Wpis z mikrobloga

Dzisiaj rano przy garażu wronowate (zdaje się, że kawki zwyczajne) podniosły alarm i darły się jak głupie.
Polazłem więc sprawdzić i faktycznie było o co - jedna, zdaje się, że młodsza łaziła pod czereśnią i nie mogła odlecieć (podlatuje na max 50 cm). Zebrałem więc ofiarę i zamknąłem w garażu - wypuszczę, jak odzyska sprawność. Co sobie zrobiła, nie wiem - skrzydła wyglądają na całe, rozkłada je i podlatuje, ale może jest obita, a może dopiero uczy się latać.

Niemniej jednak pozostaje kwestia tego, czym tę cholerę karmić? Nie wygląda już na taką, którą dalej muszą karmić starsi.
Na razie dostała:
- michę wody
- łuskany słonecznik (nie solony)
- trochę mięsa mielonego
- borówki (bo chyba najbliżej jagód, które ponoć jedzą kawki)
- białe robaki polskie - żywe (z lodówki dla wędkarzy ze stacji paliw).
Tyle, że wydaje się, że niczego z tego nie tknęła. Może ktoś miał podobnie albo jest w stanie doradzić co jej dać jeszcze?

Gawrysia jest na 99% naszą współlokatorką, bo od czasu gdy jakieś 5-6 lat temu wyrwało mi 3 klepki z podbitki na samym szczycie dachu (jakieś 10 m nad ziemią - nie ma jak logicznie tego naprawić bez podnośnika), mieszkają z nami 2 rodziny wronowatych (obstawialiśmy właśnie, że gawronów). Kilka lat temu była już akcja z uszkodzoną młodą - wtedy przechowaliśmy 4 dni w garażu, aż się nauczyła na tyle dobrze latać, żeby przelecieć na dach do sąsiada. Teraz będzie mam nadzieję podobnie, tylko tamta zdaje się coś tam jadła, a ta nie chce.

#ptaki #ornitologia #przyroda #zwierzeta #jeze #chwalesie
smiech2 - Dzisiaj rano przy garażu wronowate (zdaje się, że kawki zwyczajne) podniosł...

źródło: 20230531_120533

Pobierz
  • 11
  • 2
I jeszcze się pochwalę, bo to nie jedyna znajda w ogrodzie - po drugiej stronie domu pani jeżowa postanowiła się rozmnożyć. Za pierwszym razem jak ją psy znalazły, to jeszcze była bez młodych, więc ją wturlałem na szuflę do śniegu i wyniosłem za działkę. Dwa dni później wróciła i po odturlaniu okazało się, że w zbudowanym przez nią gnieździe są małe jeżyki. Więc wturlałem z powrotem i na razie odgrodziłem od psów
smiech2 - I jeszcze się pochwalę, bo to nie jedyna znajda w ogrodzie - po drugiej str...

źródło: 20230527_084744

Pobierz
  • 0
@WaveCreator: W garażu generalnie jest dość ciemno. Zdjęcia robione z większej odległości tylko przycięte.
Z drugiej strony wrony i gestapo mają sporo wspólnego, więc nie powinna robić problemów.

@magda_em: Nie mogę wypuścić, bo u mnie są dwa psy (więcej rabanu niż zagrożenia). Ale oprócz tego w samych sąsiednich domach będzie jakieś 10 kotów (licząc z moim żyjącym na dworze).
Więc bieganie po dworze skończyłoby się pewnie dość szybko i brutalnie.
@smiech2:
Niektóre podloty uczą się samodzielnie jeść wcześniej, inne później, a nie będę Ci tłumaczył jak uczy się podloty samodzielnego jedzenia.
Jeśli w okolicy jest jakiś daszek, krzak, gałąź to tam możesz ją posadzić.

Tyle się co roku mówi o tym żeby nie zabierać podlotów i wszystko jak grochem o ścianę...

Nie wygląda już na taką, którą dalej muszą karmić starsi.

A jak Twoim zdaniem wygląda podlot?
Przecież widzisz, że lotki
@smiech2: to jest podlot, nie będzie jadł sam bo jeszcze nie potrafi, jest karmiony na zewnątrz przez rodziców którzy przylatują co jakiś czas i przynoszą mu żarcie. Jest na tyle duzy że już nie siedzi w gnieździe. Zamknięty w garażu ci tylko zdechnie z głodu.
Zanieś go gdzieś w jakieś krzaki/miesce gdzie są drzewa, rodzice go muszą karmić.
  • 2
@thewickerman88: @paramyksowiroza: @okim:
Wypuściłem.
Ale dalej uważam, że to dobrze, że przesiedziała w garażu, bo wczoraj podlatywanie i rozkładanie skrzydeł to jej szło tak, że albo się przy tym obalała, albo lot wyglądał tragicznie, a dzisiaj było już lepiej.
Po wypuszczeniu przeleciała spory kawałek i wylądowała na ogrodzeniu do sąsiada, a potem poleciała gdzieś dalej.
Dużo dalej to nie było, bo cała familia i znajomi przylecieli drzeć dzioby z