Wpis z mikrobloga

@Pleb12

Jeżeli masz niechciane dziecko z przypadku, to jest taka możliwość. Ale ja nie o patologii.


Sam jesteś patologią (jak każdy natalista). Są przypadki, że dziecko było bardzo planowane i niestety rodzice mają dość i niekoniecznie by się rozmnożyli gdyby wcześniej mieli możliwość "demo". Bo chęć, podejście swoje, a rzeczywistość swoje. Można znaleźć takie historie w internecie, ale osobiście także znam. Ludzie nie łatwo o tym mówią i musiałem ta informację wręcz
@MetalowyBieg: Przykro mi, że miałeś do tej pory styczność wyłącznie z patologicznymi rodzinami, wyobraź sobie, że są również rodziny kochające, które latami starają się o dzieci (jak np. moja siostra). A takie dzieci z kochających rodzin zostają później lekarzami, prawnikami, inżynierami. Dzieci patologiczne z magazynów i produkcji nie mają z normalnym życiem styczności, to skąd mogą wiedzieć że można inaczej. Pozdrawiam.
Przykre, że uprawiacie projekcje na wszystko. Nas nie kochali, to
@Wesoly961

Nie ma nic bardziej podnoszącego Cię na siłach niż uśmiech, radość i czyste szczęście w oczach twojego dziecka które widzi Cię po 8,10,12 godzinach lub w moim przypadku raz na 3 miesiące.


Czyli musiałeś wysrać gówniaka, żeby podnosił cię na solach, bo sam jesteś za słaby aby się podnieść? Brawo xD Rozumiem, że jak dorośnie będzie służył do podcierania gnijącej dupy? Czy jednak był jakiś mądrzejszy powód rozmnożenia (tzn. żaden mądry