Wpis z mikrobloga

Rozczulające jest to żalenie się pośredników, że kupujący chcą ich ominąć i nawet to robią. No granda. XD

To oznacza, że zarówno kupujący, jak i sprzedający uważają, że jedyne co im w sumie było potrzebne to wrzucenie ogłoszenia na olx i ewentualne sparowanie. Nie boją się mitycznego ryzyka, sami ogarnęli notariusza i umowę.

Czyli usługa pośrednika została tu wyceniona na 8,99, czyli ile kosztuje wystawienie na otodom. Dalej był już zbędny.

#nieruchomosci #zakazprowizji #takaprawda #ekonomia #gospodarka
  • 7
@mickpl:
U niektórych to te 8,99 to byłoby za dużo.

W piątek byłem na jednej prezentacji:
-agentka z JDG z działalnością od listopada z jedną nieruchomością na otodom w ofercie (a to Kraków, a nie jakieś małe miasteczko),
-pomimo bycia taką leszczyną prowizja 3,69% brutto,
-umówiła 5 potencjalnie zainteresowanych na jeden wieczór w odstępach 10 minutowych - moja prezentacja opóźniła się o 20 minut, pozostałych chyba bardziej bo jeden chłop był
@vateras131: aaaa nawet mi nie gadajcie. Większość tych pośredników to chłopy oderwane od pługa, albo osoby robiące wałki na sprzedaży granków/wałowatych umów na call center, a teraz zgrywają wielkich byznesmenów, bo dzwi do mieszkania potrafią otworzyć.

Ha tfu. Widzę w ostatnim czasie, że coraz częściej i śmialej ludzie wystawiają ogłoszenia prywatnie i to się cieszy.
@vateras131: jak byłem zainteresowany kupnem domu, to praktycznie każdy pośrednik jest taki. Najbardziej rozbawił mnie pośrednik sprzedający bezpośrednio domy dewa.
Pytam, jaką pojemność szamba?
- ale mnie teraz Pan zaskoczył, nie wiem 8-14 coś koło tego xD
- a czy to okno w salonie jest otwierane?
- czy ja wiem, klamki nie ma, to chyba nie (żadne okno nie miało klamki na prezentacji XD)

Na pytania budowlane (proste typu, jakie bloczki)
Poczułem, jakby w myślach stwierdziła "ale upierdliwy klient, dom stoi stoi, to niech kupuje, bo mi się druczki pośrednictwa gotują"


@Mirastrzymajsie:
Postpandemiczna i wojenna pompa ich chyba przyzwyczaiła do tego, że oni nic nie muszą w zasadzie. Ludzie potrafili kupować mieszkania bez ich obejrzenia, zdalnie. Co tam "inwstora" obchodzą takie detale. I tak się wynajmie. Mieszkać tam nie będzie więc nie on się będzie męczył.