Wpis z mikrobloga

Tak w ogóle to byłem ostatnio u psychologa i była kompromitacja cwela.

Julka nie dowierzała jaki #!$%@? do niej przyszedł, wtapiała się we mnie takim smutnym spojrzeniem, momentami nie wiedziała co powiedzieć i były dość długie pauzy. Zwróciła uwagę jak bardzo spięty jestem (chyba nie da się być już bardziej).
Podczas próbowania odpowiedzenia na niektóre pytania dosłownie całe ciało mnie powstrzymywało przed wyartykułowaniem słów, dopiero za którymś podejściem udawało mi się coś wydukać, komicznie i żałośnie musiało to wyglądać z jej perspektywy. Próbowała wybić mnie z pewnych przekonań, ale ja miałem na to swoje argumenty, tylko był kłopot z ich przedstawieniem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Problemem okazało się być nawet poprawne formułowanie zdań w języku polskim, a w trakcie rozmowy wykonałem naprawdę sporą liczbę przeróżnych tików nerwowych.

Jej pytania niemalże bezpośrednio odnosiły się do objawów osobowości unikającej, więc Juleczka uznała, że to chyba to. Chodzenie do niej nie ma sensu, ale może będzie skierowanko na jakąś terapię ehh Wspominała, że po 2/3 wizytach można wyznaczyć dalszy kierunek i dobór terapii (to chyba nie u niej, mam nadzieję)

Chłop bierze te leki od psychiatry, poszedł do psychologa, mam jakieś plany :/ Mówiłem jej, że nie ma szans na jakąś radykalną przemianę, chcę po prostu funkcjonować w społeczeństwie w stopniu absolutnie podstawowym. Mam nadzieję, że mi się to uda, bo jak nie, to... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Stwierdziła, że sam fakt przyjścia był aktem odwagi i w sumie jestem w stanie się z tym zgodzić. Byłem bliski ucieknięcia, ale musiałem iść, matka czuwała w samochodzie. Chociaż sam chciałem, nie za wiele już mi pozostało.

#przegryw #fobiaspoleczna #psychologia
eisil - Tak w ogóle to byłem ostatnio u psychologa i była kompromitacja cwela.

Julka...

źródło: Jak-wygl%C4%85da-pierwsza-wizyta-u-psychologa-e1589362853383

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@eisil: Ja zrezygnowealem z terapii wczoraj bo mialem wrazenie, ze ta kobieta mi nie wierzy. Do tego jakos zawsze mi trud wyjasnic o co mi chodzi, jakie mam objawy lekow czy depresji. Szkoda gadac z tymi #!$%@?, lepiej samemu jakos dzialac na swoja korzysc i ogarnaic zycie
  • Odpowiedz
@eisil: Heh, druga jest jeszcze lepsza. Kazala mi szukac innej terapii bo nie moze mi pomoc, mowila ze da mi okres paru miesiecy "zebym nie zostal na lodzie" xd a wiekszosc spotkan odwoluje albo wyprasza mnie po 10 minutach, nie pamieta co mowie, albo gapi sie ciagle na zegarek xd szkoda gadac. Jak prywatnie nie pojdziesz to nie znajdziesz dobrego specjalisty.
  • Odpowiedz
@eisil: kiedyś byłem u psycholog to na mnie krzyczała że cos przed nią ukrywam i nie chcę powiedzieć a ja serio nic nie przeżyłem w życiu tylko gniłem w piwnicy
To było nie do pojęcia dla julki wielkomiejskiej
  • Odpowiedz
@eisil: moglo byc gorzej, na swojej pierwszej (i ostatniej) wizycie u psychiatry ze stresu zamieniłam się w fontannę i w ogóle nie mogłam jakichkolwiek zdań wydusić xD jednak jakimś cudem to co mi przepisał okazało się w miarę trafne
  • Odpowiedz
  • 0
@paczekzdzemem: A jaki lek Ci przepisał? Czyli zadziałał? Ja brałem najpierw sertralinę i nic to nie dało, a fevarin poprawił samopoczucie, ale kompletnie nie zmniejszył lęków :/
  • Odpowiedz
@eisil: citalopram, ale dlugo bralam i spora dawke. Poza tym cos tam mocnego na ataki paniki, nie pamiętam już co, ale ze uzależnia jak sie bierze za czesto to potem sama poprosilam o zmiane po konsultacji z dr google i bralam citalopram i propranolol. Propranolol jest na serce, bo u mnie zaczynalo się od palpitacji, potem się ręce trzesly, nie moglam jasno myśleć i mówić przez co jeszcze wiecej sie stresowalam,
  • Odpowiedz
@eisil: no offence, kocham kobiety itp ale nie poszedłbym do psycholog płci żeńskiej bo kobiety są głupie po prostu xD nie umieją myśleć i oddzielić emocji
  • Odpowiedz