Wpis z mikrobloga

#psy #pokazpsa #zwierzaczki #zalesie

Właśnie dzwonił weterynarz i powiedział, że pies umarł. W szpitalu, w samotności, bez głaskania opiekunów. Miał 4 lata.

W niedzielę biegał, szczekał, z chęcią wychodził na spacery. Dzisiaj rano jeszcze mówiłem mu w domu, przed tym jak pojechał do weterynarza, że wszystko będzie dobrze i niedługo znów będzie jadł jego ulubione ciasteczka. Okłamałem go :/

Nie życzę żadnemu z Waszych psów, kotów, czy innych #smiesznypiesek takiej śmierci pupila.

Musiałem się Wam wyżalić, ja nie jestem teraz w stanie normalnie funkcjonować.

Mam nadzieję, że byłem dla niego dobrym opiekunem.
Janek_dzbanek - #psy #pokazpsa #zwierzaczki #zalesie

Właśnie dzwonił weterynarz i po...

źródło: pieseł

Pobierz
  • 16
@Czerwony_Pomidor: @Noniusz Być może to kamienie nerkowe, które zablokowały możliwość sikania, być może wdał się też z tego powodu stan zapalny. Ponoć USG wykryło też nowotwór prostaty, ale dokładnie niestety nie wiem co było przyczyną śmierci. Możliwe, że weterynarz przeprowadzi sekcje zwłok - dzisiaj rano się dowiem, ale na wyniki będę musiał na pewno trochę poczekać.
@Janek_dzbanek: Współczuję. Osobiście mam bardzo słabe doświadczenia w związku z klinikami/szpitalami weterynaryjnymi. Kiepski poziom, bałagan i wyłudzanie pieniędzy. Dostałem kiedyś telefon z diagnozą, że mój kot ma ropomacicze... podkreślę - KOT. Przy odbiorze zwierzęcia, rachunek był na ponad 700 zł. Poprosiłem paragon, była na nim rozpisana lista wykonanych czynności i badań. Poprosiłem o wynik każdego badania i... rachunek spadł w okolice 500 zł. Porażka.
@Janek_dzbanek współczuję, trzymaj się Mirku, ja niestety ostatnio miałem przykrą sytuację z kotem rano gania za zabawkami, je smakołyki a za dwie godziny znajduje go w pokoju na ziemi na boku zero oznak życia. Albo zawał albo ta ostatnia choroba co zabijała koty.