Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
No kur... nie wytrzymam. Jestem testerem oprogramowania, wprowadza się u mnie w firmie nową funkcję, spotkania, omawianie, jak będzie wyglądać jak działa, wszystko bez mojego udziału. Wprowadzili nową funkcję którą mam przetestować, średnio mi się podoba no ale testuję, szukam błędów. Po 4 dniach przychodzi szefowa i mówi że to wygląda dziadowo, z punktu widzenia UX też leży. I obarcza mnie tym, ze to jest po prostu wujowe.

Skąd mam wiedzieć jakie były założenia co zaakceptowali i jak to widziała produkcja skoro mnie nie było na tych spotkaniach. A na koniec to ja jestem kozłem ofiarnym. No chyba coś tu nie gra.

#testowanieoprogramowania #programowanie #ux #informatyka



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

Szefowa słusznie mnie obwinia?

  • tak 17.7% (39)
  • nie 82.3% (181)

Oddanych głosów: 220

  • 16
Skąd mam wiedzieć jakie były założenia co zaakceptowali i jak to widziała produkcja skoro mnie nie było na tych spotkaniach. A na koniec to ja jestem kozłem ofiarnym


@mirko_anonim:

Ty, ale ty miałeś jakieś acceptance criteria nie? Jakąś dokumentację?
Jak można przez 4 dni testować coś czego w ogóle nie znasz?

Masz talking point na retro:
1. Jesteś na wszystkich planningach i sam piszesz test casy zgodnie z accpetance criteria (które
@mirko_anonim:
Czemu mówisz to nam a nie jej. Częścią pracy testera jest komunikowanie, że rozwiązanie działa słabo, albo że nie ma dobrej dokumentacji do jego testowania. Jako członek zespołu jak najbardziej możesz mówić, że twoim zdaniem powinieneś być na danych spotkaniach, a powinieneś to mówić jeśli ktoś ma do ciebie pretensje. Tester pełni role policjanta w zespole i on pierwszy powinien alarmować, że coś w procesie leży i uniemożliwia mu pracę.
@mirko_anonim: Jeśli pracujesz w poważnej firmie: nie. Chyba, że miałeś to w obowiązkach wpisane.
Jeśli pracujesz w małej firmie - tam się odpowiedzialności rozmywają i faktycznie niektórym może się wydawać, że skoro sprawdzasz aplikację to też masz sprawdzać jej użyteczność, ergonomię, itp.
Moja pierwsza firma w życiu była taka, że było kilku programistów, tester i support. I za każdym razem jak wydarzało się coś, co nie było wprost pisaniem kodu to
✨️ Autor wpisu (OP): @diarrhoea: @Mutare_mundi @Deykun Najgorsze jest to, że z nią nie ma rozmowy. Co nie powiem to będzie coś na zasadzie 'od razu powinieneś mówić jak coś jest nie tak' itd. wiem jak ta rozmowa będzie wyglądała. Serio już mnie to dobija bo to że jestem najkrócej stażem odbija się tym, że do każdej pierdoły ja jestem kozłem ofiarnym. Chyba pora ewakuować się z tego titanica.

✨️ Autor wpisu (OP): @venomik: jakbyś pracował u mnie dosłownie. Co by się nie działo to wina testerów.

Okej zgadzam się, jak widzę, że coś jest naprawdę nieintuicyjne to naturalnie to zgłaszam. Ale to jest potężna funkcjonalność o której nie wiedziałem nic. Całe tłumaczenie jak powinno działać opierało się na 40 minutowym spotkaniu z frontem i backendem na którym przez 15 minut sami się zastanawiali czy takto powinno działać.

Skoro
@mirko_anonim: Niestety, ale pewnej 'zawodowej' pewności siebie nie da się nauczyć z książek i trzeba trochę różnych sytuacji przejść, żeby jej nabyć.
Masz dwie opcje według mnie - pierwsza, starać się zająć nie swoimi zadaniami, wróżyć z kart jak ma wyglądać funkcjonalność i przeprosić szefową, że maszyna losująca nie wylosowała takiego zgłoszenia.
Druga - powiedzieć wprost, że rzeczy których od Ciebie wymagają nie należą do twoich obowiązków. Nie jesteś odpowiedzialny za
ta druga pewnie sprawi, że będziesz pierwszy do odstrzału


@diarrhoea: polemizowalbym. To by raczej sprawilo, ze stalby sie komunikatywny. Moze nie wprost, "ze to nie nalezy do jego obowiazkow" co raczej, ze chcialby doprecyzowac swoje obowiazki - i gdyby bylo czarno na bialym moglby zadac roznych rzeczy aby je wykonac = w przypadku ich niedostarczenia winny bylby ktos inny. Aka goracy kartofel - ale to zdejmuje presje z niego i pokazuje
@diarrhoea: ale ogolnie co do puenty masz racje, takie zachowanie by podkreslilo, ze ona nie zna sie na procesie i nie umie nim zarzadzac - ale co do mojego doswiadczenia, jezeli ktos sie nie uosabia prywatnie (bo to nie jego firma) to w zasadzie ludziom to na reke, jezeli wiecie o tym tylko wy + tak jak wspominalem takie postepowanei podswietla caly proces managerowi i na dloni wtedy widzi z inicjatywy
@programista15cm:

to smieci same sie wyniosa. Szkoda zdrowia psychicznego na prace z takimi ludzmi

Oczywiście, że tak. Problem jest taki, że u osób z mniejszym doświadczeniem często brakuje odwagi/pewności/wiedzy, żeby odejść albo walczyć o swoje. Konfrontacja nigdy nie jest łatwa, kiedy słyszysz "a co ty tam wiesz" na swoje argumenty.

A co do mojego doświadczenia, to mało kto chce zmieniać proces i brać odpowiedzialność za to, co robi, bo jakieś "testerek"
Problem jest taki, że u osób z mniejszym doświadczeniem często brakuje odwagi/pewności/wiedzy, żeby odejść albo walczyć o swoje.


@diarrhoea: been there, done that ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A co do mojego doświadczenia, to mało kto chce zmieniać proces


@diarrhoea: większość problemów psychologicznych OP bierze się wprost z niedoprecyzowanych zadań, oczekiwań managementu.
Nie postuluje zmieniac procesu tylko zwyczajnie wraz z przelozona doprecyzowac temat.
To nie jest nic
@mirko_anonim: generalnie temat UX tez powinenes zglaszac. Testujesz nie tylko funkcjonalnie, ale i uzytecznie. Jezeli widzisz, ze projekt wyglada jak kaszana, user moze sie pogubic to tez to zglaszasz. Ostatecznie PO przekaze to do UX albo powie 'tak ma byc' i masz dupe kryta. Nie wiem skad pomysl, ze UX Cie nie dotyczy, bo dotyczy.

Generalnie brzmisz troche jak ktos bardzo malo samodzielny, wystraszony i generalnie reagujesz 'placzem', bo ktos Ci