Aktywne Wpisy
szynszyla2018 +48
Mam 30 lvl jestem różowym. Coraz bardziej kusi mnie żeby tak całkowicie realnie dążyć do tego żeby mieszkać na zadupiu. Po prostu zajmować się albo hodowla czegoś albo turystyka. Powinnam mieć prościej bo większość jednak ucieka ze wsi. Jestem psychicznie stworzona do życia na zadupiu. Miasto mnie męczy, ludzie mnie #!$%@?. Po jednym wyjściu do klubu już jestem #!$%@? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■ ) a tak jest 23
Juandeaustria2 +473
Jeśli Twój pies, czytający to wykopku, szczeka sobie na randomowe rzeczy i Twoje podejście to "pies, to pies - musi szczekać" to serdeczny #!$%@? Ci w Twoją głupią mordę. Sam mam takich znajomych, znam ich bezcenną reakcje na szczek ich psa. To jest - żadną, albo bezradne, niezbyt namiętne 5 sekund uspakajania tego inaczej całkiem sympatycznego zwierzaczka.
Serio, pieski są świetne, ale tylko wtedy kiedy właściciele potrafią te zwierzę ogarnąć. Dlatego choćby właśnie ja nie mam psa. Nie mam umiejętności/czasu/cierpliwości, żeby go wychować odpowiednio do miejsca w którym będzie mieszkał. Jestem zresztą pewien, że przy złym temperamencie może się to stać niemal niemożliwe. Wychowałem się zresztą w domu w którym pies zawsze był, i też mało komu chciało się go ogarniać. Było ich przez lata kilka i jak któryś nie miał w zwyczaju szczekać to nie szczekał, a jak trafił się bardziej temperamentny to u rodziców ręce były rozłożone w bezradności. Wyjebka.
Marzę o tym, żeby kiedyś znaleźć jakieś osiedle bez zwierząt, a szczerze - nie zmartwiłbym się gdyby ustanowiono zakaz psów w mieście ogółem. Tyle się tu szczeka (haha) o palaczach, którzy dymią sobie na balkonach, a założę się że o te sugestie będzie kwik jakbym obraził matkę boską na pikniku radia maryja.
PS. Nie bierzcie moich wulgaryzmów przeciwko mnie. Wiecie jak to jest być obudzonym w trakcie smacznej drzemki przez nieprzyjemne okoliczności.
#zalesie #psy ##!$%@? #zwierzeta #smiesznypiesek