Wpis z mikrobloga

Wosk do łańcucha.
BIKE7 Pro Wax czy SQUIRT Chain Lube WAX

Ktoś używał i ma porównanie? Ja używałem:
-MOMUM, porażka
-SQUIRT Chain Lube WAX, wszystko OK
i się zastanawiam czy nie spróbować BIKE7, wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego :)
#rower #szosa
  • 19
  • Odpowiedz
  • 1
@Poemat:
Za drogie i chyba łatwo coś popsuć i zejść na zakrzepicę, zawał czy udar.
Ja to już w takim wieku, że może niedługo lekarz zapisze mi medyczny testosteron i wtedy będę tylko interwały robił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@i-marszi: testowałem obydwa, obydwa dobre ale żaden nie jest idealny.
Squirt starcza na bardzo krótko dosłownie po 100-150km trzeba smarować ale na plus że dużo mniej łapie brudu
Bike7 starcza na znacznie dłużej spokojnie 300km da się zrobić na jednym smarowaniu ale na minus, że brudzi się trochę bardziej niż Squirt.

Ja zostałem przy Bike7 i to jego polecam
  • Odpowiedz
@i-marszi ja używam squirta a teść ma bike7. Mój łańcuch zawsze jakiś ubrudzony jest, a u niego czysto jakby nie jeździł wcale Xd zauważyłem ze on wyciera dość mocno łańcuch po aplikacji wiec w sumie może jeździ na sucho ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale nie słychać jakoś napędu mimo wszystko
Squirt po wyschnięciu wg mnie się mocno lepi
  • Odpowiedz
@i-marszi: Squirt się zmienił jakieś 2 lata temu,kiedyś był bardziej gęsty i aplikować dało się poprawnie jak było ciepło, ponizej 20 stopni nie właził w ogniwa. Teraz jest rozwodniony mocniej ale szczerze wcześniejszy produkt bardziej mi pasował, czytałem że nie tylko oni tak zrobili bo ludzie nie czytają instrukcji i płakali później że źle smaruje bo przy niskich temperaturach próbowali nakładać. Mi Squirt starcza na 200-300km ale stawiam rower na słońcu
  • Odpowiedz
  • 0
@i-marszi miałem oba, squirty wziąłem na testy, użyłem 3 razy zanim dotarł bike7, trzyma dużo krócej, aktualnie smaruje nim raz w miesiącu commuter
  • Odpowiedz
  • 0
@i-marszi squirt starczal mi na około 100km zanim łańcuch zaczyna piszczy w średnio wilgotnych warunkach. W deszczu jest tragedia.

Zamiast bawić się w woskowe emulsje moim zdaniem lepiej używać normalnego wosku, a emulsjami tylko doladowywac między woskowaniami.
  • Odpowiedz
@i-marszi: zwykły shimanowski i nieprzejmowanie się "brudnym" łańcuchem, dla mnie zabawa tymi smarami na bazie wosku jest tragiczna, właściwie co każdą jazdę trzeba to nakładać
  • Odpowiedz
  • 0
@OscarDeLaRenta:
No to nie wiem, czy umiem, czy nie umiem.
Napęd cały porządnie odtłuszczony, wosk na każde ogniwo, co jakiś czas łańcuch, kasetę i blaty czyszczę szczoteczką i nakładam wosk na nowo. 200 km robię na spokojnie między smarowaniami, czasem pewnie więcej.

@Wormditt
Właśnie z woskiem jest mniej roboty, żeby nasmarować łańcuch olejem, trzeba go dokładnie wyczyścić. ŁAńcuch woskowany wystarczy wyczyścić szczoteczką i jest OK. O wiele mniej pracy! Jak miałem
  • Odpowiedz
@i-marszi: co ~tysiąc km jedyne co robię to przekręcam łańcuch w myjce (mieszanka wody z mydłem) i tyle, a raz-dwa na sezon wrzucam do benzyny. Parę minut roboty. Na żadnym woskowym oleju łańcuch nigdy nie był tak cichy jak na tych zwyklakach. Czarny łańcuch mi nie przeszkadza.
  • Odpowiedz