Wpis z mikrobloga

@m__w: Ja do pracy jeżdżę, ale to nic nie zmienia. Gdybym nie musiał, to bym nie pracował. Praca (jakakolwiek by nie była), jest dla mnie przykrym obowiązkiem. Jeżeli w pracy robiłbym to, co naprawdę lubię, to szybko bym to znienawidził. Nie trawię poczucia przymusu.

Tak, wiem, nie muszę pracować. Natomiast interesuje mnie też nieumieranie z głodu.
to gdzie wy pracujecie, że tak nienawidzicie chodzenia do pracy?


@yupitr: Nieistotne, jak ktoś ma hobby albo rodzinę albo przyjaciół to wolałby siedzieć z nimi. Jak ktoś jest pracoholikiem albo praca to jego hobby i nie ma życia to spoko, w każdym innym wypadku jest to oddanie się w niewolę na 8 godzin myślenia o tym że wolało by się robić coś innego.
@m__w: Jeżeli nienawidzisz chodzić do pracy to coś w twoim życiu poszło nie tak, najprawdopodobniej edukacja: Nie masz zupełnie żadnych umiejętności co zmusza Cię do jakiejś fatalnej pracy.

Jeżeli "nie lubisz uczucia przymusu" to załóż własną działalność, nikt Ci nie będzie mówil co masz robić. Jedyne czego potrzebujesz to produktu lub usługi, którą możesz zaoferować społeczeństwu.
Ja poerdole! Znowu zlot leniwych narzekaczy.
Nikt wam nie każe wstawać do pracy jak tak bardzo tego nie lubicie. Jako alternatywę macie bezdomność i zdychanie z głodu.
Trzeba się było uczyć jak kiedyś starsi mówili to byście robili to na co macie ochotę :) gardzę takim planktonem który tylko dej dej dej (w tym wypadku pieniądze) ale od siebie nic nie da