Wpis z mikrobloga

Tak bez złości, z ciekawości, do osób, które tak żyją.
Nie wstyd wam mając 25 lat+ żyć na utrzymaniu rodziców jeśli ktoś ma taki przypadek i nie jest to uwarunkowane niczym innym niż poważna chorobą? #przegryw
  • 31
  • 1
@zielonykszak Osobiście się na tym nie znam, ale zakładam, że fobii społecznej nie da się wyleczyć lekami, więc to nie tak, że wszystko zależy od praktyki i częstotliwości? Wręcz tak, że na początku siłą się musisz tego nauczyć?
@Sh3rI0ck: Kiedyś patrzyłem na ogłoszenia, wymagana minimalne to wykształcenie zawodowe. Ja nie mam nawet takiego. Kułak to taki chłop dorobkiewicz. Zatrudnia on innych chłopów, częściej jednak ludzi bez ziemi którzy utknęli na wsi.
  • 1
@In-Cel No to z takim wytłumaczeniem to kułak to dosyć zarobiony gość. No ale to wynikało z tego, że nie chciałeś się uczyć itd. Czy kwestie osobiste?
W późnym wieku bez szkoły ciężko to nadrobić (30+), owszem. Jedynie według mnie sensowne są prace takie ręczne typu remontowe, odnawianie wnętrz. Kondycja też się przyda. Nie wiem, nie chce ci tu dawać pomysłów na życie, bo wiesz lepiej co zrobić. Byle byś brnął do
@Sh3rI0ck: Schizofrenia mi na łeb siadła, fobia społeczna, paniczny strach przed ludźmi, do tego depresja. Nasiliło się to pod koniec gimnazjum. Łaziłem do powiatowego psychiatry, dawał leki, ale to nic nie zmieniało. Kazał brać aż zaczną działać. xD

Miałem zamiar skończyć liceum eksternistycznie, nie wyszło. Nie czuję w ogóle kontroli nad czynami, jest jeszcze depersonalizacja i derealizacja. Więc tak gniję, szósty rok już leci.

Do fizycznej pracy nie tyle nie chcę
  • 0
@In-Cel No to masz #!$%@? życie przez lekarzy. Ja od zawsze wyznaje zasadę, że im mniej leków tym lepiej, ale jak już biorę to maści po wysiłku, więc to nie ma porównania. Nie chcę ci tu radzić czy coś bo i tak mnie wyśmiejecie, ale racjonalne zastanowienie się nad tym i znalezienie jakiegoś zajęcia pomoże ci się w tym odciąć i zaczniesz szukać nowych rzeczy.