Wpis z mikrobloga

U mnie w domu się zawsze jadło majonez Winiary i myślałem, że ludzie sobie robią jaja z tym, że Kielecki smakuje jak ocet, lub przynajmniej przesadzają, bo gdzie bym nie jadł jakiegoś majonezu poza domem w burgerach czy w sałatkach to zawsze smakował tak samo. Pierwszy raz zjadłem kielecki jakoś rok temu i muszę przyznać, że ludzie nie przesadzają ani trochę xD
To gówno smakuje i #!$%@? octem. Nie wiem jak można to jeść, może do sałatki jarzynowej się nadaje, nie mam pomysłu z czym innym mogłoby to jako tako smakować.
  • 92
Tylko majonez Kewpie. Wiadomo że Japończyki jak za coś się zabiorą, to zrobią to lepiej niż inni i z majonezem jest tak samo. Z tego też powodu Mosso jest najlepszym powszechnie dostępnym majo w Polsce. Bo kupili ich Japończycy.


@Pawery1: A gówno prawda. Piszę z Kielc. Japończycy pracujący w NSK w Kielcach, jak co jakiś czas jadą do Japonii to ze sobą zabierają majonez kielecki jako prezent. Słyszałem o tym przy
nie mam pomysłu z czym innym mogłoby to jako tako smakować.


@RobieZdrowaZupke: Ze wszystkim. Ocet to przyprawa. Kielecki jest bardziej wyrazisty, chociaż faktycznie dla niektórych wręcz za bardzo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Są ludzie, którzy lubią ocet i sa tacy, których odrzuca.
Dla mnie Winiary jest trochę mdły i kiedyś miał słaby skład. Majonez generalnie powinien mieć w sobie tylko olej, musztardę, żółtka z jaj i przyprawy
@RobieZdrowaZupke: raz w życiu kupiłem Kielecki i nikt tu nie przesadza, nie da się tego obrzydlistwa jeść, skręca ryj tylko. Za to Winiary to delikatny, gęsty pełny smaku majonez, zawsze tylko ten kupuję. Szkoda że nie widuję już wersji z tłuszczami Omega.

Kielecki to taki ocet dla Halyn i Wieśków dla których nie liczy się jakość doznań tylko intensywność i skręt ryja.
A gówno prawda.


@xer78: trafnie tu ująłeś. Jak kiedyś pojedziesz do czarnej Afryki na wycieczkę, to podpatrzysz u osób obytych w światowych wojażach, że kupują wyroby z lokalnego gówna jako upominek dla rodziny i znajomych. Taka egzotyka dla nas. Czy to znaczy że talerz z gówna jest lepszy niż zwykła zastawa w sklepie?