Wpis z mikrobloga

@Mete: mi się tak dzieje co jakiś czas - czyszczę patyczkami, a co parę miesięcy faktycznie się woskowina ubije i muszę iść do laryngologa na płukanie

Ale ja ogólnie mam nadprodukcję woskowiny. Wiem, że nie powinienem czyścić patyczkiem ale psikacze gówno mi dają, samą wodą i palcem też nie doczyszcze i widać woskowinę w kanale. Dlatego godzę się z wizytą co jakiś czas - bez patyczków pewnie też by się zatkało
siostra chyba zle czyscila i woskowine wjebywala do ucha. Musiała isc do laryngologa czyscic. To jedyny przypadek jaki znam, no ale to baba


@erebeuzet: Wystarczy podczas kąpieli nalewać ciepłej wody do uszu, ale tak, żeby ja poczuć na bębenkach, przechylając głowę tak mocno na bok, żeby kanał odpowietrzył się.

Oczywiście, że technika czyszczenia patyczkiem kosmetycznym tez jest istotna, ale nie ma znaczenia, kiedy dobrze płuczemy ucho, a mało kto to robi.