Wpis z mikrobloga

Mam kilka pytań o rynek pracy. Zastanawia mnie co jest przyczyną tego że firmy zatrudniające do ochrony mają tak dziwne normy pracy.
Ja mam orzeczenie o niepelnosprawnosci umiarkowane na choroby psychiczne i od roku nie umiem znaleźć pracy. Utrzymuje sie z zasilku i pomocy rodziny. Przez schizofrenie ( od dawna mam jedynie male objawy) chyba mocno mi się obniżyło IQ i jedynie pracodawcy w ochronie są bardzo chętnie by mnie zatrudnić. Reszta mocno kreci nosem i są inne problemy, choć żyje na przemysłowym Śląsku. Nie rozumiem dlaczego ci pracodawcy chcą zmiany po 17-24 h na ochronie. To przecież zdrowa osoba mogła by nie wytrzymać. Płacą minimalna krajową a dostaną jeszcze 2200 zl z pefronu miesiecznie za mnie. Nie rozumiem co to jeszcze im daje te zatrudnianie na 24 h?
Przecież zatrudnienie 3 pracownikow na ten czas to taki sam wydatek . Nie chodzi o pieniadze bo bym chciał na poczatku choć zarabiać minimalną ale chodzi o ten wymiar pracy.
Próbuje znaleźć przyczyny tej anomali i mozliwe jest to chyba tylko dla tego że normalne zaklady dla w pelni zdrowych maja uprzedzenia przed zatrudnianiem osób chorych. Pracowalem w kilku zakladach z wolnego rynku i oni nie chcieli sie bawić w pefrony. Zatrudniali mnie na umowe zlecenie jako osoba zdrowa.
Chyba jest za duża konkurencja wśród chorych ze pracodawcy dla chorych taką mają siłę. #praca #psychiatria #rynekpracy #ochrona
  • 1
To ja może podzielę się swoją opinią. Osoby na ochronie zatrudniane są zazwyczaj na podstawie umowy zlecenia. W tym przypadku nie ma żadnych obligatoryjnych dodatków za nadgodziny i pracę w porze nocnej. A to że ochroniarze mają zmiany po 24 godziny wynika pewnie z tego co napisałeś sam. Tyle samo kosztuje 3 zatrudnionych, ale trzeba tych 3 mieć. A obecnie trudno jest o pracowników na rynku. Polskich pracowników oczywiście. Nikt o zdrowych