Wpis z mikrobloga

#ukraina #rosja #wojna

W ostatnich dniach widzę zalew panikarskich i defetystycznych opinii na temat Ukrainy „Ukraina ugrzęzła, traci bardzo wielu ludzi, Rosja traci jeszcze więcej (z naciskiem na „ale Rosja wiadomo może sobie pozwolić”) jest jak w czasie Pierwszej Wojny Światowej w 1916 roku”. „Ukraina nie ma już żołnierzy” i powołanie się na gen. Marczuka nb. warto przytoczyć cała jego wypowiedź ale nie wyimki, bo z całej wypowiedzi nie wynika że sytuacja jest aż tak tragiczna (ach, ta klikalność!).

„Ukraina przegrała ofensywę zaczyna przegrywać wojnę”. „Europa nie jest w stanie wspomagać Ukrainy”. I ostatnio pewna renomowana stacja TV zachodniej – bynajmniej nie niemiecka a Sky News „Ukraina przegrywa” (w domyśle wojnę). Eksperci militarni mnożą zapowiedzi „jeśli Rosjanie dojdą do tej wioski (tu nazwa) sytuacja wojsk ukraińskich stanie się bardzo ciężka”, „Ukraińcomw tym rejonie grozi oskrzydlenie”, ”jeśli Rosjanie dojdą do tej drogi obrona ukraińska na tym odcinku stanie się bezprzedmiotowa” i na koniec „prawdopodobnie Ukraińcy wkrótce wycofają się z tej miejscowości”.

Zaraz za tym idzie szereg propozycji „trzeba siąść do rokowań”. „Rozmowy będą za niedługo konieczne”. „Zbliżają się rozmowy w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie”. I to te teksty padają niezależnie od tego, że Moskwa kompletnie nie zmieniła swoich warunków co do „zawarcia pokoju” na Ukrainie, które praktycznie zmieniłyby ten kraj w drugą Białoruś i bazę do następnego ataku – tym razem na kraje NATO! A może właśnie te panikarskie głosy pojawiają się dlatego, że Moskwa nie zmieniła zdania?


Fakty są następujące:

- ochotników rzeczywiście jest bardzo mało, ale sytuacja nie jest tak zła jak można przeczytać, mówi się o „rozwiązaniach niestandardowych”, przy czym żadnej branki nie będzie, wieści o brance rozsiewają profile prorosyjskie

- kiepsko jest z amunicją zwłaszcza artyleryjską, poprawiła się obrona przeciwlotnicza, zaś drony urastają wręcz do nowego RSZ. Zakłócanie rosyjskie oparte na takich rozwiązaniach chińskich ostatnio słabo działa, nowe technologie są wprowadzane do rosyjskich WRE bardzo powoli

- rosyjskie zdobycze terytorialne liczą się w setkach metrów, a rzeczywistość wygląda tak, że na wielu odcinkach parcie Rosjan zatrzymano.

- Tak, SZU ponoszą duże straty, ale za ostatnie dwa tygodnie straty rosyjskie są wręcz porażające (ciekawe, że większość ekspertów przestała je jakby zauważać)

Reasumując: sytuacja SZU jest trudna, ale nie beznadziejna i zagrażająca istnieniu Ukrainy. Prawda, ze niezbędna jest pomoc wojskowa, zwłaszcza jeśli chodzi o amunicję artyleryjską. Ale widzę – i chyba nie tylko ja – że Ukraina poradzi sobie z rosyjską Ofensywą Zimową. A jeśli ona się nie uda, Moskwa zacznie wołać o przerwanie ognia. W imię światowego pokoju oczywiście.


https://twitter.com/MarekMeissner/status/1739379115986182197
  • 6
przy czym żadnej branki nie będzie, wieści o brance rozsiewają profile prorosyjskie


@panzerfucker: To dlaczego non stop są filmy, jak żandarmeria wyłapuje ludzi z ulicy, jak wręczają na mieście, w restauracjach, siłowniach i autobusach wezwanie do wojska i cały czas sami Ukraińcy na social media mówią o tym, że takie łapanki już od dawna się dzieją?
@Grzegorzfloryda420 Otóż padłeś tutaj ofiarą książkowego błędu poznawczego. Dziesiątki filmików z łapanek nie mogą być dowodem na to jak wygląda sytuacja na całej Ukrainie.

To jest dokładnie ten sam przykład błędu co twierdzenia takie jak: "nikt z kim rozmawiałem przez ostatni miesiąc nie głosuje na PiS, więc na pewno przegrają wybory".

W obu przypadkach mamy do czynienia ze zbyt małą próbką danych oraz prawdopodobnie w jakimś stopniu również z bańką informacyjną