Wpis z mikrobloga

Okazało się, ze to niepopularna opinia, nie wiedziałam o tym, wiec się podziela nią z Wami, ciekawe czy tu tez jest niepopularna.

Jeśli nie interesują Cię dzieci przyjaciół (nie znajomych, kolegów z pracy, dalekich krewnych a bliskich osób) to nie jesteś najlepszym przyjacielem.

I tak, poziom zaangażowania w to zainteresowanie może być rożny, ale jeśli ktoś mówi, ze ma w to w dupie, nie chce o tych dzieciach nic słyszeć ani wiedzieć, zobaczyć czasami jakiegoś zdjęcia, to kurde sorry, ale na co mi taki przyjaciel.

I ja nie mówię o sytuacji gdzie młodemu rodzicowi odpierdziela i mówi tylko o dzieciach, a o normalnej sytuacji kiedy po prostu chce powiedzieć co słychać w domu, powiedzieć o problemach albo sukcesach.

Ja tutaj tylko wspomnę, ze młodemu rodzicowi dobry przyjaciel wybaczy, ze stał się on monotematyczny po urodzeniu dziecka, bo to jest normalne na początku, zwłaszcza jak to jest pierwsze dziecko.

I #!$%@?, teraz mnie zejdźcie, ze jestem madka, ze mam się swoim kaszojadem sama interesować, a ja Wam powiem, ze nie mam dzieci i mam takie zdanie będąc w tym układzie osoba bezdzietna, która ma słaby kontakt z dziećmi i go unika jeśli się tylko da.

#dzieci #madki #przemyslenia #niepopularnaopinia
  • 13
@rudyba: Też tak uważam. Albo jak się odwiedza kogoś kto ma dziecko to fajnie coś temu dziecku kupić, chociażby jakiś soczek, bańki mydlane czy dać pieniądze. Wszyscy bardzo się wtedy cieszą (ʘʘ) Nie mam dzieci, ale moje przyjaciółki mają i fajnie widzieć je w roli matek i cieszyc sie ich szczęściem. Bardzo spoko że o tym piszesz!
@JoeGlodomor jeśli to jest nowonarodzone dziecko to chyba logiczne, ze będzie #!$%@? tylko o tym? To jest ogromna zmiana w życiu. Jak mu nie przejdzie po jakimś czasie to można zacząć z nim rozmowy, ze już masz tego dość i chcesz tez o czymś innym pogadać. Ale na początku to jest zrozumiałe dla każdego, myślącego człowieka.
@zomg ja mam serio średni kontakt z dziećmi, ale skoro X jest dla mnie ważny to siła rzeczy interesuje mnie co słychać u jego dzieci. I próbuje z nimi mieć jakiś kontakt, właśnie choćby coś kupić.
@rudyba: ale musisz tutaj dodać, że temat tyczy się różowych - u niebieskich to nie występuje tj. ja mam kolegów którzy mają dzieci, ja tego tematu nigdy nie poruszam, ewentualnie pytam kurtuazyjnie czy zdrowe a oni odpowiadają że tak i tyle, gadamy dalej o pasjach naszych xd
@Dietetyq możliwe, chociaż ja mówię o przyjaciołach a nie kolegach. Nie interesuje Cię w ogóle dziecko przyjaciela? Kogoś najbliższego? Mnie dzieci zwykłych koleżanek tez nie interesują, ale dziecko przyjaciółki to coś innego.

I tez ja nie mówię, ze mnie to interesują w jakimś znacznym stopniu, ale chociaż tak kurtuazyjne zapytać. Ja tez nie znoszę gadać o dzieciach, tak swoją droga.