Wpis z mikrobloga

Polecam przed ślubem z niebieskim przedyskutować kwestię przyjęcia nazwiska, nawet dla własnego komfortu psychicznego, nawet, jeśli różowa chce wziąć nazwisko swojego niebieskiego.

Bo jeśli się taka zgodzi chętnie od razu, nie zobaczy tego, co niebieski naprawdę kryje pod maską.

Wystarczy powiedzieć mu, że chce się zostać przy swoim (nawet, jeśli chce się przyjąć męża). To dobry test dla związku.

Jeśli zrobi awanturę i będzie strzelał fochy - nic z tego nie będzie. Taka histeryczna, pełna urazy reakcja jest niemęska i nieatrakcyjna oraz pokazuje, że facet tylko czeka na ślub by móc, jako ten niestabilny emocjonalnie, wywierać na różowej presję manipulowaniem jej emocjami, udając wielce zagniewanego (mimo iż nie ma powodu, by aż takim gniewem reagować na takie pierdoły).

Jeśli się zgodzi bez problemu, to taki facet jak nikt inny zasłużył na to, by jego nazwisko przyjąć.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #slub #seks #p0lka #przemyslenia
  • 44
@AlienFromWenus: moje jest mało dźwięczne i muszę je za każdym razem literować jak się np. rejestruję do lekarza, mam wizytę w urzędzie albo komuś dyktuję przez telefon. Straszny #!$%@? to powoduje w życiu i za nic nie chciałbym jej do tego zmuszać. Mógłbym mieć nawet i czwórke dzieciorów i żadnemu bym nie dał swojego nazwiska. #!$%@? jest z nim żyć.

Natomiast jakbym miał normalne nazwisko to już by mi było zupełnie
@AlienFromWenus: A co jak mój mąż zdziwił się, że chcę przyjąć jego nazwisko, bo jest z kraju, w którym kobiety zostają przy swoich? XD W sumie nie zmieniałabym nazwiska, gdybym nie mieszkała za granicą. Moje panieńskie było skomplikowane, nikt za granicą nie potrafił prawidłowo odczytać. Raz jak byłam u lekarza na recepcie zrobili literówkę. Moje nazwisko nie mieściło się też na biletach lokalnych linii lotniczych, musieli dopisywać końcówkę długopisem. XD Genralnie
@Pandillero: z ciekawości: o co jeszcze pytasz?


@kasiknocheinmal: a co jeśli ty jesteś kontem wykopowym mojej przyszłej żony której jak podam wszystkie swoje metody shit testów to ona je jakoś obali na swój sposób bo będzie się spodziewać, że zostanie zapytana o coś takiego? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kasiknocheinmal: a skąd mogę wiedzieć, że nie opublikujesz czasem tej listy na jakimś gif z tumblr albo na dziewczyny bez tabu? ( ͡º ͜ʖ͡º) związki to gra zerojedynkowa. Związek jednej osoby równa się koszowi X innych osób więc nie chciałbym żeby z tej samej metody skorzystał jakaś laska, która się zorientuje, że chcę wykryć czy jest materiałem na żonę. Jak się zorientuje jakie mam wobec niej
A wierność to najlepiej sprawdzić wynajmując testerkę wierności w typie młodej Anny Muchy z filmu ,,Młode wilki" hehe Bez sensu. Są małżeństwa co kłócą się średnio raz na dzień i żyją. Jak machnie ręką, to warty uwagi, jak się wkurzy, to nie. A jak nie da poprowadzić swojego auta, na które pracował ostatni rok, też nie warty uwagi itd. A jak on dostaję kotlet z żabki za 11 złotych, bo nie umiesz
A co jak mój mąż zdziwił się, że chcę przyjąć jego nazwisko, bo jest z kraju, w którym kobiety zostają przy swoich


@Koyana:

A to, że twój mąż pochodzi z kraju, gdzie kobiety zostają przy swoich nazwiskach, a więc i tak nie miałby bólu doopy, bo nie został wychowany w kulturze, w której mu się wmawia, że ten ból doopy powinien mieć, że to brak szacunku ze strony kobiety itp. Tak
jak baba bierze 2 nazwiska to jest najpewniej jebnięta i niezdecydowana więc zawsze mam red flag.


@O2O2122: to aj ale czemu mówisz, że niezdecydowana? Przecież można sobie przemyśleć i zdecydować n dwa.