Wpis z mikrobloga

Jak ludzie wytrzymują robotę non-stop z przerwami może na 2 tygodniowy urlop 2 razy w roku? Mi brakuje 2-3 miesięcznych wakacji jak #!$%@?, po paru latach pracy jestem kompletnie #!$%@? i mam już wszystkiego dość. Jedyne o czym marzę to właśnie taka długa przerwa żeby w końcu zwolnić, odpocząć, ogarnąć parę spraw osobistych. Od kiedy pracuję nie mam siły na nic, po godzinach już jestem w letargu z powodu zmęczenia i stresu. Kto #!$%@? wymyślił taki system?
#przegryw #pracbaza
  • 106
@moniuszki: telefonu, nie oglądanie prono, nie gadanie o rzeczach mało istotnych (rozmowy dosłownie bezcelowe, nie small talki z kolegami - no chyba, że takie codzienne o niczym). Do tego się wysypiać... ja się nie wysypiam (próbuję), ale mam dobrą dietę, chodzę na siłkę, to też ma znaczenie i pomaga.
@Bananek2: Przykład z dzisiaj, właśnie jadę do pracy o 17 z niej wyjdę i o 19 będę w domu. Pierwsze co zrobię to wykąpię się potem wykąpię syna i położę go spać, i mam jeszcze dla siebie 2 h zanim pójdę spać. I tak się dzieje życia cud. Jutro syna zobaczę tylko z rana przez godzinę może i tak do końca tygodnia.
@Blackhorn myślę, że to kwestia pracy. Ja od kilku lat tak pracuje, że jeden duży urlop (3 tygodnie albo i lepiej) na rok, a reszta to kierat. Plus w obecnej firmie jeszcze dłuższe wolne na Boże Narodzenie. W domu dwójka dzieci. Nie narzekam jakoś na wypalenie, dni mi się szybko zlewają w tygodnie. Czasu po pracy mogłoby być więcej, ale i tak przeznaczam go głównie na obowiązki domowe (takie życie). Aczkolwiek ja
@Staraagrafka: w stanach jest fatalnie pod tym względem. Niepłatne urlopy właściwie ich brak włączając rzeczy jak urlop na żądanie itp, brak rzeczy typu tacierzyński, macierzyński. Jedna wielka kicha. I jeszcze ludzie robią często nadgodziny żeby się wyrobić. No i wypłata co 2 tygodnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@moniuszki: @MajorKusiol: A co jak nie chce odstawiać telefonu, wykopu itp bo to moje hobby? To mnie relaksuje i lubię to robić. Robię w ciągu dnia wiele rzeczy, chodzę do pracy, uprawiam sport, itp i z ręką na sercu - zmuszam się do tego i tego nienawidzę. Aż mi wstyd w lustro patrzeć jak wrócę po bieganiu do domu, że robiłem to zamiast leżeć w domu. Ale robię to dla
@Blackhorn: protip: przejrzyj finanse, zejdź trochę z wymagań i szukaj roboty na 4/5 z wolnym piątkiem. Nadgodziny zawsze możesz zrobić i dorobić albo mieć co tydzień 3 dniowy weekend.
@Vadzior: to że coś jest przyjemne dla człowieka, nie oznacza że dobre. ALE! Jeżeli pracujesz, płacisz podatki, nie jesteś obciążeniem dla społeczeństwa, dajesz coś dla niego (tak, uważam to za moralny obowiązek ludzi którzy mają trochę więcej i/lub za dużo czasu - tj. jak nie możesz coś zrobić z kasą, zrób coś pożytecznego dla ogółu, 1-2h w tygodniu, jak dawniej w USA), to rób co chcesz. Konsekwencje należą do Ciebie.
@Bananek2: Spychasz swoje potrzeby na ostatnie miejsce. Po pracy, ogarnianiu dzieci, ogarnięciu domu jest godzina 22-23 i jedyne na co masz siłę to się umyć i iść spać. Zaletą takiego funkcjonowania jest brak problemów ze snem, jesteś tak #!$%@? że usypiasz w 3 sekundy.