Wpis z mikrobloga

2 dzień po rozstaniu.

Bardzo boli. Nie mogę się otrząśnąć. Ponad 6 lat razem. Nie mam nawet swojego miejsca na ziemi, nie chce mi się nic. Mam wręcz lęk przed zrobieniem czegokolwiek. Podobno męczyło to moją byłą jakiś czas, ale po rozstaniu stała się oschła, niby to przeżywa sama, niby ma jeszcze to przemyśleć jak ochłonie (wróciła do rodzinnej miejscowości i domu, ja też do tej samej, ale jeszcze będę balansować między 2 miastami). Siedzi z rodziną w chacie.

Gadałęm z jej przyjaciółką, co się dobrze znamy. Nawet się jeszcze nie spotkały, wie tylko z messengera. Boli mnie to, że stało się to przez czynniki zewnętrzne, które mocno uderzyły w nasz związek i poczucie szczęścia.

Cały czas liczę, że skończy się złośc, zregeneruje się pasek mocy i porozmawiamy. I tak będziemy się widzieć za tydzień, by oddać mieszkanie. Jeśli nie walczyć o taką osobę, to o kogo? Była dla mnie wszystkim, odeszła z dnia na dzień. WIedziałem wcześniej, że jest nieszczęśliwa, ale nie wiedziałem, że ażtak, żeby zrobić tak radykalny krok.

nie warto było wyjeżdżać. Trzeba było 2 lata temu się zaręczyć i planować życie. Tego potrzebowała, a ja jej tego nie dałem. Mimo wszystko bardzo słabo postąpiła i aż jej nie poznaje. SIlne emocje i problemy, które męczą od miesięcy (toksyczna praca, brak znajomych w nowym mieście, brak rodziny obok siebie i poczucie winy partnera czyli moje za te sytuacje), potrafią kogoś posunąć do takiego czegoś.

Za nastolatka przechodziłęm 2-3 lata przez nerwicę z którą wygrałem. Spowodowane pewnymi sytuacjami w życiu. Potem było super. Teraz czuję się gorzej niż wtedy. Nie mam co prawda żadnego lęku uogólnionego, ale motywacji do życia zero. A wtedy siłę do walki mimo złego samopoczucia - tak.

Co mam zrobić? Jak mogę sobie pomóc? Czy trzeba walczyć o miłość? Dać sobie i jej czas?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #psychologia #depresja #zalesie
  • 61
  • Odpowiedz
Co mam zrobić? Jak mogę sobie pomóc? Czy trzeba walczyć o miłość? Dać sobie i jej czas?


@Kopyto96: w weekend zalać się w trupa i iść na dziewczynki

a później poszukać innej kobiety
  • Odpowiedz
  • 0
@chromypies: Nie przejdzie. Ona była dla mnie najważniejsza, na 1 miejscu. Jej szczęście było moim. Nie wiem co ci mam więcej powiedzieć.

Chcę ją odzyskać po prostu, ale czas, który może i nawet mi pomóc, jest dla mnie jak operacja bez znieczulenia. No bo w końcu po operacji jak się ona skończy i się zagoi, to też przejdzie ból.
  • Odpowiedz
  • 0
@lexico: nie obchodzą mnie inne dziewczynki i nie chcę nawet na nie patrzeć

@Dbzdur: nie przejdzie. nawet to zrobiłem z nadzieją na podniecenie, bo teraz mógłbym teoretycznie fajne duy posuwać jak na pornolu i czułem się bez emocji. jak wysranie się. ot potrzeba fizjologiczna. dygnął, bo jestem młody i zdrowy. i tyle.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: każda miłość w głównej mierze to przyzwyczajenie, za jakiś czas zapomnisz, teraz jest szok bo jej nie ma, za jakiś czas przejdzie, miałem tak jak ty, plus jak wiesz że była nieszczęśliwa to nie rób z siebie #!$%@?, daj jej odejść.
Jak ktoś odszedł to nie jest wart starania się.
  • Odpowiedz
  • 0
@SinMaker87: No widzisz. Jest szok. Ale wiesz co jest najgorsze? Że to był chodzący ideał pod względem lojalności, przywiązania i dbania o mnie. Dbała o mnie bardzo dobrze. Była dla mnie zawsze. Martwiła się o mnie, opiekowała się mną, kiedy byłem po operacji. Robiła mi niespodzianki. Mielismy wspólnych przyjaciół. Chciała ze mną ułożyć sobie życie.

I boli mnie to, że zepsuło wszystko życie, a raczej ścieżka w życiu, którą ja obrałem
  • Odpowiedz
I boli mnie to, że zepsuło wszystko życie, a raczej ścieżka w życiu, którą ja obrałem za nas dwójkę, mimo że ona nie była do tego przekonana. Nie chciałem, by tak wyszło...


@Kopyto96: tak wygląda życie ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Kopyto96: dlatego warto rozmawiać z drugą osobą i chodzić na kompromisy, doceniać drugą osobę kiedy jest a nie kiedy już odejdzie. Zawsze możesz jeszcze porozmawiać, spróbować zobaczyć czy możecie wspólnie przerobić swoje problemy i znaleźć miejsce do życia które będzie pasowało obojgu. Lepiej spróbować nawet jeśli by się nie powiodło niż później żałować że nie podjęło się tej próby.
  • Odpowiedz
@Kopyto96 sam piszesz, że była nieszczęśliwa w związku to zamiast coś z tym zrobić to oczy Ci się otwierają dopiero po rozstaniu, do jakiego kroku dziewczyna musiała się posunąć, żebyś przejrzał w końcu jej problemy i Ty chcesz jeszcze po czymś takim negocjować z nią związek? śmieszne
  • Odpowiedz
@Kopyto96: czasem lepiej odpuścić, złapać perspektywę i dopiero myśleć o powrocie, tak na gorąco nigdy nie wychodzi nic dobrego, been there done that i to z dłuższym stażem :)

teraz masz dwie opcje
1. pisać i obiecywać, że się zmienisz (nie zmienisz się) utrzymywać kontakt, nawijać makaron na uszy i cisnąć na powrót albo
2. dać jej przestrzeń, zachować przyjacielskie stosunki, za jakiś czas napisać wnioski jakie wyciągnąłeś, podziękować za to,
  • Odpowiedz