Wpis z mikrobloga

Wielu wykopków dostało sraczki w poprzednim wątku, więc wyjaśnie jeszcze raz

Kto po studiach wszedł na rynek pracy do korpo w latach 2012/2015 ten wygrał życie
Nie rozważam tutaj osób bez wykształcenia - choć takie osoby miały możliwość na drastyczną poprawe jakosci zycia po wyjezdzie na zachod (teraz ten skok jest ledwo zauwazalny)

To chyba jasne, ze taki korpoludek w pierwszej pracy ma gówno i nie ma mowy o kupnie mieszkania. Musi chwile przepracowac i zdobyc te podwyzki

I taki korpoludek, ktory wszedl w tych latach 2012/2015 po 2/3 latach mial juz na tyle wysoka pensje, ze spokojnie mogl myslec o mieszkaniu
Jesli ktos nie pamieta to zajrzyjcie do tematu, w jakim wieku sie kiedys kupowalo mieszkania link

Do tego samochody - 40k pozwalało już na samochod z salonu, teraz za tyle kupisz samochod 10letni

Po prostu w 2023 doszło do masakrycznej podwyzki wszystkiego co wartosciowe
Kto wszedl na rynek w tym czasie, jest kompletnie w dupie
Jesli jest zdolny, to po dwoch latach dojdzie do 8k netto - ale to juz naprawde zdolny gosc

i roznica miedzy cena za metr2 a pensja netto tego zdolniachy po dwoch latach to ~5/6k zl,
Gdzie taki przecietny korpoludek latach 2016-2020 kupowal mieszkania majac pensje netto mniejszą o 2k od m2

Wy zostaliscie z mysleniem dalej w 2015 - co z tego ze teraz mlody moze dostac 4k netto w pierwszej pracy, jak cena wszystkiego jest odjechana i zbieranie zajmie mu duzo, duzo dluzej niz wam w latach 2015-2021

Do tego wymagania w ofertach pracy to był śmiech - bo korporacje dopiero wchodziły do polski i zwykła wiedza ze studiów zupelnie wystarczala zalapac sie do takiej roboty.
Po paru latach ta wiedza z zachodu, ktora tez caly czas sie powiekszala, w koncu splynela do polskich oddzialow i wymaga sie teraz tej wiedzy od poczatkujacych. A na studiach poziom coraz nizszy

Najjaskrawszy przyklad tutaj to wymagania dla programistow

#nieruchomosci #gospodarka #pracbaza
  • 20
@makamele: 40k to nie pozwalało wtedy na sensowny samochód z salonu, co najwyżej na najtańszy w najbiedniejszej wersji. Od tego czasu zmieniły się normy i wyposażenie. Nowe samochody są całkiem inne i nawalone jest elektroniki. Za chwilę dojdą kolejne obowiązkowe rzeczy w tym czarna skrzynka.
Dzisiaj łatwiej mi kupić samochód za 100k, nawet na kredyt niż kiedyś taki za 50k.
@makamele: to normalny cykl gospodarczy - lata, o których piszesz, to okres hossy na większości rynków, wtedy szans na poprawienie swojej pozycji ekonomicznej jest najwięcej. Obecnie zbliżamy się w stronę recesji, zatem jest trudniej - z jednej strony to normalna kolej rzeczy, a z drugiej każdy kolejny rocznik na rynku pracy będzie miał w nadchodzących latach coraz trudniej
@makamele: pamiętam jak poszedłem do pierwszej korpo pracy jakoś w połowie 2016. Na początku 2017 zacząłem się rozglądać za mieszkaniami, ale człowiek był młody i głupi i bał się kredytów. Kupiłem dopiero w 2020 ale i tak źle na tym nie wyszedłem. Do dzisiaj jednak trochę żałuję, że nie wziąłem od razu wtedy.

Pamiętam jak dziś. 3,5k na łapę w korpo na start bez doświadczenia, po 2-3 latach można było spokojnie
  • 0
@Qullion: pozwalalo na fiata tipo, ktory po tych 10 latach wciaz kosztuje 40k xD

Wiadomo, ze ceny mogly rosnac, ale ten skok cen jest duzo wyzszy niz pensje

i wez pod uwage, ze taki mlody ma w takim razie gorzej, bo on nie ma super znizki ze wzgledu na wiek

a wchodza tez strefy czystego transportu, wiec kupowania 20 letniego auta tez juz nie wchodzi w gre
@makamele: no w sumie, ja dokładnie w tych latach zacząłem w korpo IT. Nawet nie skończyłem jeszcze pierwszego stopnia studiów, wzięli na język którego nawet nie umiałem i zrobili pierwsze trzy miesiące płatnego szkolenia w firmie. Dzisiaj to nie do pomyślenia.

3-4 lata później miałem 10k brutto na UoP i hyc mieszkanie, potem B2B dla zachodu, teraz dom (btw. taki tip, cena za metr domu wolnostojącego w wojewódzkim dzisiaj potrafi być
Były jeszcze jakieś programy mieszkanie dla młodych itp. Jak ktoś miał 50-70k to już był solidny wkład własny. Można było wziąć nawet z mniejszym. Czyli mogłeś mieć powiedzmy ze 30k oszczędności i już takie mieszkanie na start 40-50m2 trochę dalej od centrum mogło być twoje.


To były normalne czasy.


@kanbanos: A teraz to nie było programu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@makamele: Osobiście mam wrażenie że ludzie liczą na to że deprecjacja waluty i inflację. Bo przecież mamy wieczny cud gospodarczy.
Sam spotkałem się z taką mentalnością wśród znajomych, że kredyt to najlepsza decyzja jaką można zrobić bo teraz będę płacił 3k raty, przy 8k na rękę, ale zaraz obniżą stopy to rata będzie już 2k z groszami, a poza tym za 5-10 lat na pewno będę zarabiać 2 razy tyle co
@makamele: True. Kupiłem w 2015 mieszkanie na kredyt w wojewódzkim. Jedyne czego żałuję, to to że nie wziąłem większego. Bo teraz na tak duże nie byłoby mnie stać.
wymaga sie teraz tej wiedzy od poczatkujacych. A na studiach poziom coraz nizszy


@makamele: co? Przecież to ma zastosowanie co najwyżej do jakiś inżynierskich kierunków, bo na reszcie i tak uczą (i uczyli) ogołów.
@kanbanos: @makamele @mrpawel @Wap30 zabawnie się to wszystko czyta z perspektywy 36latka nie-IT.

W 2012 zacząłem pracę w telekomunikacji kolejowej, zarabiałem gówno (890 zł na pół etatu, potem 1800 na cały). Nie miałem na wkład własny. Rodzice nic mi nie dali. Zbierałem mozolnie, w 2019 zarabiałem 3.2k na rękę xD zacząłem budowę domu, co było inwestycyjne kiepska decyzja bo mieszkania podrożały o 150% od tamtego czasu a domy symbolicznie, 30%. Dopiero
@makamele: za 45k miałeś bieda wersję bez klimy. Hatchback to już kosztował ponad 50k. Jak się wybrało wersję i jakieś wyposażenie to wychodziło ponad 50k.
Młody może sobie dzisiaj pozwolić na więcej. Z pensją 2000 zł to mógł się naszaleć. Koleżka się w 2019 z korpo zwalniał z pensją 2800 zł. To była i tak spora kasa wtedy, ale żeby z tego oszczędzać na wkład własny to już nie było lekko.
  • 0
@Qullion: niech bedzie to 50k - nie widzisz tej przepasci w cenach teraz?

Za 50k mozesz myslec o max 5letnim miejskim aucie

Czemu piszesz o 2000zl, kto majac 2/3 lata doswiadczenia zarabial tyle w korpo?

Przeciez napisalem ze nie chodzi o pierwsza pensje, a ze majac kilkuletnie doswiadczenie juz cie bylo stac na rzeczy o ktorych teraz mlody moze pomarzyc
@makamele: właściwie to 3.6k. w pierwszej pracy 1800 zł na 1.7 roku (z czego kawałek to pół etatu), potem rok przerwy w trakcie którego broniłem pracy mgr, a potem 4 lata w państwowym "korpo" z ww. zarobkami.

No cóż, nie każdy z mojego pokolenia wygrywał. Ja na pewno nie. Większość ludzi z mojego roku też nie. Ktoś miał 3k, ktoś 4k (tak, w korpo też). Tak więc wiesz. Dodatkowo potem nie
  • 0
@Yuri_Yslin: oki, wiec ty nie lapiesz sie w ta siatke wygrywajcych, ktorych jednak bylo mnostwo

To oni teraz skupuja kolejne mieszkania w celu zapewnienia sobie dochodu pasywnego, widze to po ludziach z pracy

A ja nie wiem kiedy bedzie mnie stac na 1 mieszkanie

Po niecalych 2 latach mam 6k netto (gdzie solidnie zapieprzam) i nie wiem kiedy uzbieram chociazby na wklad wlasny
@makamele: 6k netto to nie tak źle. Też nie mogłem latami uzbierać na wkład własny.

Ja po sprzedaży domu i spłaceniu kredytu miałbym około 600k w gotówce, więc to też nie jest tak, że kompletnie przegrałem życie, ale nie jestem wygrywem z IT. Również 16k brutto w korpo to żaden sukces dla kogoś kto ma 36 lat i ponad 10 lat stażu pracy.

Miałem dużo okazji w życiu ale nie skorzystałem
  • 0
@Yuri_Yslin: wiesz, mi nie chodzi o takie okazje jak bk2, mdm czy bitcoiny

Chodzi mi, ze przecietny ludzek w tych korporacjach mogl sobie pozwolic na zakup mieszkania, teraz bez tych programow typu BK nawet nie ma co myslec (i tez zostaja tylko klitki do wyboru)

Niektorzy z tych 30-parolatkow, po paru latach i kolejnych podwyzkach, nie byliby teraz w stanie kupic takiego samego mieszkania, ktore kupili pare lat temu
Niektorzy z tych 30-parolatkow, po paru latach i kolejnych podwyzkach, nie byliby teraz w stanie kupic takiego samego mieszkania, ktore kupili pare lat temu


@makamele: To akurat prawda. Ja sam mogę kupić dziś mniej, niż mogłem kupić jeszcze parę lat temu. Co ciekawe, nie dotyczy to domów, które nawet bezpośrednio pod wielkimi miastami podrożały symbolicznie (o inflację albo mniej).

Mieszkania eksplodowały.
@makamele: koleżka co się zwolnił wtedy miał 2800 po 10 latach pracy.
Koleżanka pracuje w korpo też z 10 lat już i to na stanowisku kierowniczym, ma 7000 zł. Nie wszyscy zarabiali wtedy kokosy.