Wpis z mikrobloga

@depresyjnydziad: Ja od zawsze czułem że będę sam. Zaczęło się brutalnie od tego jak koleżanka wyśmiała moja walentynkę w czterolatkach, preludium do reszty matrymonialnego dramatu który toczy się do dziś.

Już na nic nie liczę i w nic nie wierzę, stałem się zgorzkniały i znienawidziłem świat w którym żyję.
  • Odpowiedz
  • 5
@PfefferWerfer mnie wyśmiała w szkole średniej gdy spytałem o parę na walca na studniówce. Wtedy jakoś mnie to nie zabolało ale po paru latach wiem że nie ma już dla mnie nadziei.
  • Odpowiedz