Wpis z mikrobloga

Jak znalezc przyjaciol? Siedze tylko sam w akademiku i chciałbym wyjsc gdzies na impreze jakas do klubu czy coś


@soshiu: obawiam się, że brak przyjaciół czy znajomych, z którymi mógłbyś wyjść na imprezę to efekt tego, że sam siedzisz w akademiku. idź na imprezę, zagadaj do kogoś np. na fajce, często łatwo nawiązać kontakt z obcą osobą. poszukaj jakichś grupek na fejsie z akademika czy uczelni, zaznajom się z ludźmi i
  • Odpowiedz
@soshiu a na studiach w grupie jesteś sam i czy w pokoju żyjesz sam? Bo serio aż dziwne by nie mieć do kogo się odezwać w akademiku gdzie ludzie często mają współlokatorów w pokoju albo w akademiku często ludzie robią imprezy do których łatwo się wbić jeśli przyniesie się jakiś alkohol i przekąskę którymi można się podzielić. Z ludźmi z którymi się studiuje to można zacząć od podpytania co trzeba zrobić na
  • Odpowiedz
  • 0
@Kitku_Karola: żyje sam w swojej norze w akademiku i piwnicy. Zapraszam znajomych z roku na jakieś wyjścia, ale zawsze wymyślają jakieś wymówki i jestem zmuszony do wychodzenia samemu. Wtedy jestem trochę zagubiony
  • Odpowiedz
@soshiu to się coś mocno pozmieniało bo w moich czasach o samotny pokój w akademiku trzeba było składać specjalne wnioski w których się tłumaczyło mocno dlaczego taki potrzebny jest.
  • Odpowiedz
Też mam autyzm ale i tak uważam że łatwiej było o znajomości w trakcie studiów niż później. Osoby z grupy czy z wykładów zawsze pogadali jak się ich o coś zapytało lub usiadło obok. W akademiku nie mieszkałam ale kumple prawie wszystkich znali z piętra i czasem wbijali na imprezy z chipsami i butelką jakaś albo poznawali ludzi czekając na możliwość druku u kolegi co miał drukarkę i taniej niż w okolicznym
  • Odpowiedz
Z ludźmi z którymi się studiuje to można zacząć od podpytania co trzeba zrobić na ćwiczenia czy jak się przygotowują albo po prostu zapytać ich o jakiegoś prowadzącego co o nim myślą i to z górki już pójdzie.


@Kitku_Karola: Kurde chciałbym by tak było. Zawsze jak się kończył temat rzeczy, które trzeba zrobić na zajęcia to nie miałem już co mówić.
  • Odpowiedz
@Voiman_etsija ja z reguły liczyłam że ktoś się rozgada bardziej i kolejnym razem będzie można do tego nawiązać. Są ludzie bardzo gadatliwi i z nimi można zacząć a z czasem się człowiek wyrobi. Często samo nasze nastawienie zmienia dużo. Kiedyś byłam zakompleksiona i z nastawieniem przepraszam że żyje to nikt za bardzo nie ciągnął rozmowy, a obecnie jak już jest ze mną dużo lepiej to czasem mnie zaskakuje otwartość i wylewność ludzi
  • Odpowiedz
@Voiman_etsija: Mam też często tak. Tutaj też jest problem taki, że przy dobie telefonów to studenci nie chcą zbytnio nowych kontaktów oprócz swojej grupki. Dlatego też ciężko podtrzymać z nimi rozmowę. Widzę jak jest, podział na małe grupki jest spory i zamiast rozmawiać to wszyscy w telefonie. Ciężko w takim towarzystwie gadać. Tymczasem z historii rodziców, babci i innych starszych ludzi to słyszałem, że byli wszyscy bardziej otwarci i raczej jak
  • Odpowiedz
ja z reguły liczyłam że ktoś się rozgada bardziej i kolejnym razem będzie można do tego nawiązać. Są ludzie bardzo gadatliwi i z nimi można zacząć a z czasem się człowiek wyrobi. Często samo nasze nastawienie zmienia dużo. Kiedyś byłam zakompleksiona i z nastawieniem przepraszam że żyje to nikt za bardzo nie ciągnął rozmowy, a obecnie jak już jest ze mną dużo lepiej to czasem mnie zaskakuje otwartość i wylewność ludzi by
  • Odpowiedz