Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek: kiedyś po nocce chciałem wrzucić pizzę. Kładę ją na blasze, tonie w tłuszczu. Wkładam łeb by zobaczyć "co do kurfy" i jak mnie uderzył smród. W ogóle typo peklował laskę KILKA RAZY DZIENNIE (też rumunkę, o dziwo naprawdę dobrą - 7 / 8 na 10) i przez 5 dni nikt ich nie widział jak wyszli do łazienki się umyć. Na szczanie też wychodzili rzadko - wiemy, bo u nas w
@ZielonaOdnowa: Za czasów zagranicznego kołchozu (magazyn) przyszedł nowy manager. Żeby się przywitać i pokazać ludzką twarz, zrobił z nami rundkę po firmie i wysłuchiwał pomysłów i zażaleń. Kiedy odwiedziliśmy szatnię, zaproponowałem usprawnienie wentylacji pomieszczenia, ponieważ #!$%@? tu niemiłosiernie robolem. Typ nie do końca zrozumiał i pomylił wentylację z wentylatorem i sugeruje mi, żem głupi i, że wentylator tylko rozdmucha zapach. Po czym wymyślił i zarządził, żebyśmy chowali buty robocze do zamykanych