Aktywne Wpisy
daeun +400
W tym wpisie wrzucamy wszystkie kobiece RED FLAGI dyskwalifikujące je jako potencjalne partnerki, matki czy małżonki. Ja zaczynam
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
qew12 +58
Psychiatra zalecił mi badanie testosteronu, gdyż powiedziałem, że nie mam libido i te badania zrobiłem.
I cóż wyszło NIEDOBÓR TESTOSTERONU dla jego its over (╯︵╰,)
#qewnakwadracie #przegryw #depresja
I cóż wyszło NIEDOBÓR TESTOSTERONU dla jego its over (╯︵╰,)
#qewnakwadracie #przegryw #depresja
Bo to 2013. A więc w zasadzie "dołek dołków", jeśli dobrze pamiętam (albo rok przed).
Teraz wyciągnijmy kilka naprawdę zabawnych stwierdzeń :)
xD no nie, ceny zaczęły rosnąć dosłownie po napisaniu tych słów (no, z rozcznym-dwuletnim poślizgiem) i nie tylko mieszkań za darmo nie ma na horyzoncie, ale także ceny wzrosły o około 100-150% od 2013. Nic dziwnego, że blog już nie istnieje: ostateczna kompromitacja piszącego.
Co zatem zawiodło? Zobaczmy argumenty, którymi posługiwał się autor wybrakowanej tezy i sprawdźmy, czy coś można przełożyć na obecne argumenty spadkowe. Bo skoro nie zadziałały wtedy, to możliwe, że i teraz nie zadziałają.
Piszący te słowa ewidentnie się mylili i to brutalnie. Zdaje się, że w PL buduje się 200k unitów rocznie, więc przybyło jakieś 2 miliony mieszkań - a ceny eksplodowały i tak. Dziś to też jest często podnoszone - słynne "brakuje 2 miliony mieszkań" jest obśmiewane. No ale zobaczcie: 11 lat temu też było. I co? I gówno. +150% do cen.
Teraz już wiemy, że socjalistyczne rządy nie dadzą ludziom zakończyć na chęci i jeśli warunki na to nie pozwolą - pojawią się dopłaty. W 2013 nikt nawet o tym nie myślał.
Autor słusznie wskazał jeden z powodów załamania rynku (kredyty frankowe), ale przeszacował długość ich wpływu na sytuację, w 2013 powoli traciło to już na znaczeniu, bo główna fala wzrostów franka miała miejsce w 2008-2011. Pod koniec 2013 IIRC banki odchodziły od kredytów w walutach obcych.
Nie, nie odnotowalibyśmy, teraz już wiemy, że nie pozwoli na to rząd - obojętnie,czy pis, czy PO. Autor się mylił.
To byłyby mądre słowa w 2008 (albo teraz). Pisanie o tym po kilku latach spadków i w lodowatym sentymencie - hm. Fajna analiza wsteczna, ale nic z tego nie wynika, sentyment zaczął się powoli akurat wtedy odwracać.
To jakaś lokalna sprawa z tamtego czasu. Jak widać, nie miała żadnego wpływu.
Nie wiem,kim jest ten Michał, ale gówno miał, a nie rację: zaczęliśmy z tamtego miejsca marsz na globalne stopy 0% i helicopter money.
Jak widać deweloperzy wytrzymali, a dziś ich spółki notują rekordowe zyski.
Teraz już wiemy, że nie - rząd wprowadza wtedy wakajki.
Kolejny błędny argument. Popyt na beton w Polsce nigdy nie zamarł - nawet po kilku latach spadków. Sentyment został uratowany przez lokaty 0,1%, które naszych rodaków - niezbyt zorientowanych w tematyce inwestowania - pchnął ku kupowaniu klitek. Typowy Polak bowiem, i to żadna tajemnica, umie kupić klitkę na wynajem albo założyć lokatę. I tyle. Nie przewiduję, by się to zmieniło za naszego życia.
To już typowa krótkowzroczność autora. Inflacja dziś jest, jutro jej nie ma.
Autor tu omawiał opinie jakiegoś "Michała" (mam nadzieję, że skończył karierę analityka - jego argumenty były zupełnie nietrafione), a tu jego własne:
Tak, to wałkujemy do 2024. Nie zadziałało wtedy. Nie zadziałało teraz. Kiedy zadziała? może w 2040? Nie wiem, póki co demografia skutkuje tym, że wymierają mniejsze ośrodki, a rosną większe.
Byłoby to bardzo głupie stwierdzenie, jak czas pokazał.
A jednak nie był to udany argument. Przypominam, w 2013. Cała narracja autora spaliła się kompletnie w kolejnych latach. Okazało się, że te "700k mieszkań w budowie", które miały szokować czytelnika w 2013, to był pryszcz w porównaniu z realnym popytem na klitki w Polsce.
Już wiemy, że załatwiono to socjalem ("mieszkanie bez wkładu własnego"), zresztą minimalny wkład własny nie przekroczył 10% i nie zatrzymał popytu na klitki.
xD no i spadły potem do zera. Sorry.
Coś się nie udało w tej wizji Kubusia-Fatalisty. Polska wyszła z kryzysu obronną ręką i przetrwała 8 lat pisu.
Nawet nie chce mi się rozwijać. Nie było, nie ma, nie będzie.
Teraz trzeba pracować 60 lat. Pozdro, panie analityk.
To by dawało około 240k w takiej Warszawie w 2023 (średnie zarobki UOP na rękę). Założenia autora nierealne.
Taaa. Wzrosły x2. Polecam treść tego punktu. Kropka w kropkę to samo, co piszą w 2024.
Nie wiem, co autor wciągał pisząc te słowa, bo jest odwrotnie (i było odwrotnie w 2013) - atrakcyjnej ziemi ubywa, a jej cena rośnie.
Nic się nie zmieniło a mimo to cena wzrosła o 150%.
A jednak wrócili :) I doszli nowi.
Autor potem dodaje 4 punkty prowzrostowe, które okazały się o wiele bardziej celne, niż spadkowe bajania.
Nie piszę tego jako wzrostowicz czy spadkowicz. Przestrzegam jedynie przed błędnym formułowaniem wniosków, jak ten "Michał" no i autor strony. ;)
#nieruchomosci
No ale cóż - co się odwlecze to nie uciecze i zamiast na historycznym dołku to kupiłem na historycznej górce jak już przejrzałem na oczy (
@Yuri_Yslin: minęło dopiero 10 lat, za kolejne 15-20 lat ta prognoza może się zmaterializować. No chyba, że ściągniemy do siebie miliony uchodźców, a Polska stanie się głównym kierunkiem turystycznym XD
Koleś nie przewidział kilku rzeczy takich jak np. AiRBnB i trzymanie betonu (nawet pustego) jako najlepszej lokaty.
artykul powstal w czasie spadkow (czyli jednak nieruchy moga spadac), a wiadomo, ze w gospodarce mamy cykle (wiadomo, po czasie latwo jest sobie oceniac)
Do tego nie wzial pod uwagi mnostwa emigrantow, ktorzy byli w stanie na produkcji w DE/NL w miesiac odkladac na 2m2 mieszkania; obecnie juz sie nie dorobisz na zachodzie nawet na specjalistycznych stanowiskach (ceny mieszkan mamy jak w bogatych zachodnich miastach)
@BurzaGrzybStrusJaja: Spoko, nie przeczę, ale zauważ, że pisał np. o tym, że mieszkań jest za dużo. A jednak przybyło 2 miliony (? nie wiem ile dokładnie, ale sporo) i popyt nadal jest olbrzymi więc to był wniosek z dupy.
@Yuri_Yslin: Nie zgadzam się, przecież to rok interwencji w strefie euro, zaraz po interwencjach dotyczących subprime. Można jak najbardziej było się spodziewać. Taka jest umowa społeczna, wydawajcie a w razie potężnego problemu państwo pomoże. Nie jest na rękę państwu dużo
@kdgc: Nie wiem dlaczego zakładasz że teraz jest koniec cyklu. IMO teraz jest początek, koniec był przed BK2. Rok 2008 to wyjątek gdzie nieruchy były w centrum.