Wpis z mikrobloga

Miałem za gówniaka sporo takich sytuacji, ale zazwyczaj się kapowalem od razu i zwyczajnie uciekałem. Jakoś tak się bałem, czułem że ruchanie to za duża odpowiedzialność xd
  • Odpowiedz
@Arbuzlele: Przebijam:

Liceum - wyjazd do Pragi z klasą.
Wieczorem wbiliśmy z kumplem do pokoju kilku dziewczyn. Obaj podpici (wiśniowy Sztok czy jak to się pisze).
One również bardzo wesołe i otwarte.
Coś tam śmiechy i żarciki i leżę z 3 pod kołdrą. Coś tam śmieszkowaliśmy dalej, robiliśmy fotki - kolega wyszedł do naszego pokoju do kibelka i już nie wrócił.
Ja zostałem sam z tymi trzema pannami. Graliśmy w karty.
  • Odpowiedz
@Arbuzlele: mnie kiedyś dziewczyna, którą znałem z 2 miesiące zaprosiła po imprezie w klubie do siebie "na herbatę"( tak powiedziała xd) o 3 w nocy. W ogóle się nie wpraszałem, czysto jej inicjatywa. Wypiłem u niej herbatę i poszedłem do siebie XD tytan flirtu i podrywu
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: Mojego kumpla kiedyś jedna naprawdę ładna laska też poprosiła o naprawę kompa. Kumpel się ucieszył i liczył na coś więcej, więc pojechał do niej, naprawił za darmo, a ona podziękowała i powiedziała, że musi się zbierać, bo ona za godzinę ma spotkanie na mieście xD
  • Odpowiedz
Ja za to jestem ciekawy ile z tych historii zostało nadinterpretowanych przez tych chłopów później. Jak ta z farmaceutą, skąd pomysł, że chciała akurat jego prywatny numer? A z doświadczenia wiem, że wystarczy że kobieta jest dla faceta miła a on zaczyna myśleć, że na niego leci.


@stanleymorison: ja widziałem kiedyś jak koleś mocno nadinterpretował. Kiedyś dawno temu pracowałem w urzędzie i przyprowadzono takiego trenera siatkówki z Białorusi czy Ukrainy. Kierowniczka
  • Odpowiedz
  • 2
@MPTW do niczego by nie doszło. Ona po prostu chciała spędzić z Tobą więcej czasu (tak myślę). To, że baba proponuję herbatę czy kawę u siebie nie znaczy, że od razu chce skoczyć na bolca. Sam się tak kiedyś naciąlem. Typiara z innego miasta z którą się spotykałem powiedziała, że mogę u niej nocować. Wziąłem gumy i gotowy na wszystko, a jedynie skończyło się na pieszczotach. Każdy ruch w kierunku czegoś więcej
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: to ja mam trochę podobną historię. nie pamiętam już dokładnie, chyba jechałem koleją transsyberyjską. W tzw. plackartnym wagonie, czyli tylko przegrody. Wieczorem, ok.22, gdy wszyscy już zasypiali, prowadnica wagonu dwa razy przechodziła obok korytarzem i dwukrotnie dyskretnie łapała i tarmosiła mnie za stopę. Uśmiechałem się do niej za każdym razem za te miłe gesty:) Po latach zrozumiałem, że to było zaproszenie na noc do jej kanciapy na początku wagonu. :D
  • Odpowiedz
@Arbuzlele: na studiach miałam bardzo dobrego kolegę. Był bardzo atrakcyjny fizycznie i super się dogadywalismy. Chodziliśmy prawie codziennie na spacery, zrywał mi kwiatki, przynosił upieczone słodkości, zapraszał na wakacje do domu rodzinnego na mazurach. 2 lata mi zajęło, żeby zobaczyć, że on nie chce być tylko kolega. Niestety on już był zaręczony. Minęło dobre 10 lat a on regularnie mi się śni, regularnie myślę co by było gdyby zobaczyła to wcześniej
  • Odpowiedz
@Arbuzlele: Dawno temu, w czasach licealnych chodziłem do pobliskiej wypożyczalni wideo pożyczyć film "przyrodniczy", a potem zapraszałem jakąś koleżankę, oglądaliśmy razem i coś tam się zabawialiśmy. No i za którymś razem kobieta pracująca w wypożyczalni zagadała do mnie, że często te filmy pożyczam, a ten to chyba drugi albo trzeci raz z rzędu (bo jak się spodobał jednej koleżance to brałem ten sam dla innych), to pewnie jakiś fajny ten film,
  • Odpowiedz
@darandol: miałem identyczną sytuację, przy czym był to powrót z jakiejś wycieczki. Normalnie bywa, że w środku nocy się obudzę po 10 latach i przeżywam cringe.

Jeszcze sam tego nie skumałem, tylko właśnie przez parę kolejnych dni wszyscy ze mnie zlewali. Wreszcie spytałem, jak mi powiedzieli, to o Boże. Koleżanka dorodna była, ehhh...
  • Odpowiedz