Wpis z mikrobloga

Hej! Jestem Victoria. Od dłuższego czasu pasjonuję się związkami i relacjami damsko-męskimi. Zawsze uwielbiałam pomagać ludziom, więc postanowiłam studiować psychologię. Chociaż zaznaczam, że nie jestem psychoterapeutką.
Zajmując się związkami, zauważyłam, jak trudna jest pozycja mężczyzn w społeczeństwie. Obserwując profile i kanały na YouTube poświęcone męskości, nie mogę nie dostrzec ciężaru i zranienia, które niosą ze sobą mężczyźni. Dobrym tego przykładem są wskaźniki samobójstw. Dlatego postanowiłam stworzyć przestrzeń którą nazwałam Męski Azyl (Ig: @meskiazyl), a w której jako kobieta i psycholog daję uwagę męskim problemom, gdzie pragnę zaoferować swoją radę, wsparcie, akceptację i docenienie, bo wiem, jak ważną i potrzebną rolę odgrywacie w społeczeństwie.
Od razu zaznaczę, w tej przestrzeni nie zamierzam głosić, jak stać się "prawdziwym mężczyzną"!!! Odrzucam toksyczne narracje i uprzedzenia, które zraniły Was i nas, kobiety, prowadząc do wzajemnego przerzucania się gównem. Jestem za porzuceniem roli ofiary i odzyskaniem prawdziwej siły i indywidualnego potencjału.
PS Stworzyłam konto na Wykopie z ciekawości, czasem tu zaglądałam, ale nigdy nie dodawałam żadnego kontentu, więc chyba jestem tu "zielonką" w wykopowym żargonie.
Jestem ciekawa Waszego zdania, bo chciałabym przestrzeń męskiego azylu wprowadzić w społeczność Wykopu, dlatego każda Wasza opinia będzie dla mnie niezwykle cenna!
Poniżej wprowadzam treść jednego z moich postów:

Żyjemy dziś w czasach, w których bycie mężczyzną jest coraz bardziej stygmatyzowane. W głównym nurcie współczesnej narracji popularne stało się kreowanie obrazu "toksycznej męskości" i kwestionowanie tradycyjnego modelu męskich ról. Co gorsza, robione jest to często w bardzo jednostronny i uproszczony sposób.

Media głównego nurtu i popularne trendy przesycone są treściami, które gloryfikują kobiety jako niezależne i silne, podczas gdy mężczyźni coraz częściej przedstawiani są jako źródło wszelkiego zła. Promowany jest model mężczyzn, pozbawionych prawdziwej siły i charakteru.

Dostrzegam tę stronniczość i przyznaję, że jako kobieta znajduję się dziś w o wiele bardziej uprzywilejowanej pozycji. Ruch równouprawnienia kobiet, choć słuszny, doprowadził w wielu przypadkach do poniżenia i odrzucenia tego, co męskie. Dopiero, gdy wyszłam ze swojej bańki i spojrzałam na otoczenie z innej perspektywy, zauważyłam jak zgubne i krzywdzące jest to zjawisko.

Nie można zapominać, że świat wciąż potrzebuje prawdziwej męskości. Mężczyzn zdolnych do podejmowania wyzwań, brania odpowiedzialności i przywództwa. Ale przy tym również wrażliwych, otwartych na emocje i zdolnych do budowania głębokich relacji.

Drodzy mężczyźni, prosto z serca, chcę abyście wiedzieli, że widzę waszą walkę. Rozumiem, jak bardzo mogą ranić wszystkie te przekazy, jakie niosą social-media. Tak wiele z nich zamyka was w sztywnych ramach i odbiera poczucie prawdziwej tożsamości.

Nie dajcie się zdeformować tym narracjom! Śmiało odrzucajcie fałszywe etykiety. Bądźcie sobą - w pełni tego słowa znaczeniu. Niech eksplorowanie waszej męskości będzie duchową podróżą do sedna człowieczeństwa, która pomoże odnaleźć wam upragniony spokój, ale też poczucie przynależności do tego świata.

Ja, jako kobieta, wierzę w siłę waszej męskości. Jestem tutaj, aby was wesprzeć na tej drodze. Bądźmy dla siebie nawzajem źródłem wzajemnego zrozumienia w tych trudnych czasach.

#rozowepaski #niebieskiepaski #dyskryminacjamezczyzn #pieklomezczyzn #pieklokobiet #zwiazki #redpill
  • 84
  • Odpowiedz
  • 0
@iftnfs88: Dziękuję bardzo za wartościowy komentarz. Nie znam dokładnie Twojej historii, jednak wierzę, że 27 lat samotności to bardzo trudne doświadczenie życiowe.

Z wieloma poruszonymi przez Ciebie wątkami się zgadzam. Pomimo tego, że wiem jak ogromny wpływ na życie mężczyzn ma polityka, to staram się w to nie wchodzić, bo wiem, że nie mam realnego wpływu na zmianę. Pozostawiam to innym, którzy mają większy zapał i wiedzę w tych obszarach. Temat
  • Odpowiedz
@VictoriaMA:

Dzięki za komentarz! Nie spodziewałam się, że tak szybko zyskam miano mainstreamu.


Przychodzisz z zewnątrz, twierdzisz że studiujesz psychologię, nie rozumiesz nomenklatury przegrywów. Przedstawiciel mejnstrimu / normictwa.

Stary model patriarchatu jest już na tyle przestarzały i wprowadził tyle bólu (i kobietom i mężczyznom), że dla wszystkich lepiej byłoby abyśmy do niego nie wracali.


Nie mówię, że nie, kobiety wtedy były poszkodowane,
no ale wtedy to był jakiś tam porządek
  • Odpowiedz
@VictoriaMA:

Cóż mogę odpowiedzieć, gdy powyższe słowa sugerują, że niezależnie od tego jakie argumenty zostałyby użyte, Twoje stanowisko jest jedynym słusznym w tej dyskusji.


Zawsze byłaby szansa, że zmienię zdanie, ale skoro nie podałaś żadnej zalety, którą miałoby Twoje myślenie, a moje było jej pozbawione czy żadnej wady mojego myślenia...

Do tego też zmierzam, chciałabym aby każdy potrafił zgłębić SWOJĄ prawdę. Ale to wymaga lat ciężkiej pracy, zdejmowania warstw i uczenia
  • Odpowiedz
  • 0
@Rampararampamm:

Wchodząc w dyskusję dobrze jest zakładać, że druga osoba może wiedzieć coś czego ja nie wiem, i istnieje wiele dobrych punktów widzenia, nie jeden właściwy dla całej ludzkości.

Pomiędzy całkowitą anarchią i pozwalaniem wszystkim na bycie wszystkim czym chcą, a narzucaniem komuś własnego punktu widzenia na temat tego jak ma wyglądać jego osobowość i życie, jest jeszcze obszerny świat współpracy. To jest świat w którym staram się poruszać.

Oczywiście masz
  • Odpowiedz