Wpis z mikrobloga

Chryste Panie Ale jestem #!$%@?.

Zaczynając trenować wazylem 58kg przy 187cm wzrostu. W liceum nasluchalem się o swoim wyglądzie, a w pierwszej pracy na produkcji było jeszcze gorzej xD

Zmęczony gadaniem ludzi poszedłem na siłkę, zaczalem więcej jeść i przez cały ten okres nieprzerwanie słyszałem #!$%@? o tym jak chudy jestem od rodziców, znajomych, ludzi z pracy, dziewczyn z tindera xD

Przechodząc do sedna. Mając obecnie 88kg i kostkę na brzuchu znowu usłyszałem od 3 postronnych Grażyn w pracy, że jestem bardzo chudy I powinienem więcej jeść, a syn jednej z nich zaczął właśnie trenować I przy 180cm wzrostu w kilka miesięcy z 60kg wskoczył na 66kg I może też powinien pomyśleć nad siłownia xD

#!$%@? cały weekend #!$%@? I tak za każdym razem. Człowiek ćwiczy, stara się, progresuje, a ludzie nieświadomie dalej będą mnie #!$%@? psychicznie. Jedyny komplement jaki dostałem od czasu liceum to niedawno od Babci, że mi się przytylo na twarzy ehhh

#zalesie #mikrokoksy #mirkokoksy
  • 20
  • Odpowiedz
  • 6
@Yakuza123 wiem co czujesz, ja za to całe życie byłem mniej lub bardziej ulany, pod koniec mojego ulaństwa ważyłem 105kg przy wzroście 185, a mięśni miałem tyle, że na początku siłowni to ledwo byle w stanie zrobić 40kg x 5 na płaskiej. Wyglądałem jak gówno, czułem się jak gówno...

W końcu wziąłem się za siebie i zredukowałem 30 kg, później trochę masy, później redukcja do jeszcze niższej wagi (73kg). Efekt może nie
  • Odpowiedz
@Yakuza123 już tak nie jęcz, to są obiektywnie szczurze liczby. 58kg to ty miałeś szczęście, że cię wiatr nie porwał. Ludzie nie robią ci na złość, skąd mają wiedzieć jakie masz przyrosty? Z resztą w naszej kulturze męska normą jest ulany schab, a ty się starych bab słuchasz. Przy takim wzroście jak #!$%@? drugie tyle to będziesz „szczupły”. Jeśli ktoś cię #!$%@? psychicznie to najwyżej ty sam. Jeśli czekasz, aż cię ludzie
  • Odpowiedz
@Yakuza123: Zrobiłeś super progres, gratulacje.
A w temacie który Cię gryzie proponuję albo się nie przejmować tym gadaniem ludzi co nie mają pojęcia, albo dobrać garderobę tak, żeby było widać że masz figurę i trochę mięsa. Jakieś koszulki slim fit, dopasowane spodnie zamiast worów na ziemniaki itp. Bo po takim przyroście z pewnością jesteś trochę szerszy w barkach, łapie i udach. :)

Rób dalej swoje. :)
  • Odpowiedz
  • 2
@Yakuza123 no i jesteś bogatszy w swojej głupocie o naukę, że nie ważne jaka jest opinia kogokolwiek, każda z nich zmieści się w dupie ( ͡º ͜ʖ͡º) ja na swoje szczęście doszedłem do tego wniosku na koniec liceum i obecnie przy 30lvl żyje sobie od wielu lat na #!$%@?, bez katorgi psychicznej/fizycznej (co nie znaczy, że frajer pompka że mnie, bo mam do i działkę, więc roboty
  • Odpowiedz
@Akos: To się tak łatwo mówi, ale jak ktoś miał kompleksy na punkcie swojej sylwetki to ma tendencję do kwestionowania jej nawet, gdy już jest lepiej, a takie #!$%@? innych odpala całą spiralę #!$%@? typu: "Czy na pewno jest tak dobrze jak mi się wydawało?", "Może oni mają rację, przecież tyle osób mi to mówi" etc. I wtedy człowiek zaczyna sam na siebie patrzeć krytycznie i skupiać się na wadach. Ciężko
  • Odpowiedz
@Yakuza123: Polecam skupić się na sobie, własnej sylwetce i stałym progresie. Nie porównuj się do innych bo każdy ma inną genetykę i budowanie wielkiego chłopa/atletycznej sylwetki jednemu zajmie 2 lata a drugi będzie dochodził w to samo miejsce 3 lata i #!$%@? z tym zrobisz.

Ludzie zawsze będą #!$%@?ć a jak nie masz mordy 11/10 i hunter eyes to nawet nie licz na komplementy bo faceci z reguły je rzadko dostają.
  • Odpowiedz
  • 3
@SpaceMonkey

@Yakuza123: ludzie potrafią komuś powiedzieć że jesteś chudy a gdy odpowiesz a ty gruba/y to wielka obraza


Ale nawet nikt Ci nie powie, że jesteś gruby. Będąc ulańcem naprawdę rzadko się spotkasz z jakąś krytyką, mimo że to jest chyba o wiele większy problem zarówno zdrowotny i estetyczny niż to, że ktoś przy 187 na żyle waży 88 kilo a nie 100...
  • Odpowiedz
@Yakuza123 miej to w dupie. Choćbyś nie wiem co zrobił, ludzie zawsze będą krytykować, szczególnie ci, którzy pojęcia nie mają o diecie, treningu i sami są ulańcami. Jak przytyłam (chociaż nadal waga była w normie, nie żadna nadwaga), to mi matka gadała że przytyłam i muszę się wziąć za siebie. Jak schudłam (raptem parę kilo) to zaczęła gadać, że za chudo. Jak zrobiłam trochę mięśni, to znowu było że za gruba jestem.
  • Odpowiedz
@Yakuza123: tacy jak ty to idealny przykład ludzi, którzy NIE POWINNI NIGDY wchodzić na bombę. Bo nie potrafisz ogarnąć własnej psychiki i boli cie zdanie jakichś leszczy że jesteś "chudy"

Szczerze mówiąć gościu to weź #!$%@? tą siłowni i idź na jakiś kurs ciętej riposty czy inne toast masters. Potrzebujesz grubej terapii bo jeżeli takie błahostki i komentarze potrafią sprawić że chcesz spełniać zachcianki ludzi dookoła to naprawdę źle z tobą.
  • Odpowiedz
@Yakuza123: dużo ludzi #!$%@? tu farmazony że jesteś #!$%@? bo się niby przejmujesz. To jest zupełnie normalne, ja od 15 do 34 roku życia ciągle to słyszę od babć itp (77 kg przy 183 cm i dobrze sie czuje z moim ciałem, jestem dość wysportowany i mogę sporo dzwigać, ćwiczyć, pracować) i ja się tym w ogóle nie przejmuje tylko mnie to WQRWIA! Jak setny raz słyszę to samo od babci
  • Odpowiedz
Zmęczony gadaniem ludzi poszedłem na siłkę


@Yakuza123: Problem tkwi w początku Twojej opowieści i Twojego życia a nie w masie ciała. Cały swój progress zrobiłeś tylko po to, żeby inni inaczej Cię postrzegali. Popracuj nad tym bo ludzie dookoła nas starają sie kompensować swoje wady, porównując się do innych i tworząc obraz gorszych od siebie. Szkoda, żebyś wsiąkł w to i prowadził swoje życie według upodobań innych ludzi. Ta droga Cię
  • Odpowiedz
@Forruvar: jeśli gość przy takim wzroście był w stanie ważyć te 57 kg i przy tym normalnie funkcjonować to możesz sobie wyobrazić jaki drobny jest i te 30 kg więcej jest dla postronnych niewidoczne
Nie każdy ma geny aby zostać kulturystą
@Yakuza123 nie masz genu ot co
Ewentualnie wejdź na towar
  • Odpowiedz