Wpis z mikrobloga

Podzielę się swoim spostrzeżeniem po medytacji. Może mondre, może gupie, w końcu jestem tylko przeciętnym człowiekiem.

Cierpienie w życiu jest powszechne, 80% ludzi ma większe lub mniejsze problemy lub stresy, może top 20% najbogatszych, najładniejszych, najdynamiczniejszych ma dobre życie, ale i tak nie zawsze. Przy czym niektórzy z nas cierpią bardziej niż powinni.

Nasza kultura uczy nas, że najważniejszy jest komfort i przyjemność. Unikamy cierpienia jako czegoś jednoznacznie negatywnego.

Przeczytałem gdzieś kiedyś takie równanie: suffering = pain * resistance.

Czyli im bardziej opieramy się bólowi (lub złym emocjom) tym bardziej cierpimy.

Tylko jak zaakceptować w życiu coś co jest wyraźnie nieprzyjemne?

Trzeba znaleźć sens i cel swojego cierpienia. Ja wiem łatwo mówić, poza tym każdy jest inny i co pomoże jednej osobie, na inną w ogóle nie zadziała.

Dlatego nie mam złotej porady - mogę jedynie zasugerować poczytanie filozofii (Nietsche, starożytni filozofowie) lub o religii. Najważniejsze żeby szukać.

Jak znajdziecie sens swojego cierpienia to te emocje przestaną być aż tak destruktywne, a staną się drogą do jakiegoś wyższego celu i łatwiej będzie to wszystko znieść.

Żeby podać przykład z życia wzięty - ojciec pracuje w kołchozie, ale widzi cel tej pracy - aby dzieci miały dobrą przyszłość i dzięki temu łatwiej mu znieść ciężkie warunki pracy. Znowu podobna osoba, samotnik, gdy pracuje w tym samym kołchozie jedynie by mieć na piwo może sobie nie dać rady z tymi ciężkimi warunkami.

#depresja #medytacja
  • 9
  • Odpowiedz
@steppenwolf12: Kiedyś próbowałem medytacji ale trochę się w niej pogubiłem bo było za dużo "metod" i nie wiedziałem która jest słuszna. Spotkałem się z takim wykładem, nie pamiętam dokładnie jaki to był facet ale chyba Hindus? Taki bardzo stary. I on tłumaczył, że jeżeli ktoś narzuca Ci metode medytacji to już nie jest to medytacja, że medytować można w kazdej pozycji etc
  • Odpowiedz
@steppenwolf12: Istnienie BDSM sugeruje że ból może być wręcz przyjemny, sam zauważyłem że stres dosyć łatwo rozładować seksualnie ponieważ zarówno strach jak i seks wiążą się z pobudzeniem/energią w organizmie.
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast: początki to jest zawsze spacer po omacku

ja długo medytowałem nie widząc żadnych postępów, dopiero po długim czasie nauczyłem się jak to robić żeby widzieć efekty

@Kotdog tak to też jest metoda, ale bym powiedział dobra dla średnio-zaawansowanych, podczas spaceru jest dużo rozpraszaczy, aby złapać absolutne podstawy mi dobrze się medytowało samemu w domu, w ciszy, bezruchu
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast: generalnie bawię się medytacją i czasem coś tam zmieniam, są dwie podstawowe metody medytacji samatha i vipassana, pomniejszych pewnie setki

jeśli chodzi o zdobycie podstaw "awerness" polecam książkę "The mind illuminated" Johna Yatesa, masz tam szczegółowo opisane podstawy i opisane wszystkie 10 poziomów medytacji i jak wejść na każdy kolejny (aż do stanów spokoju, radości, błogości), gruba książka, ale wyczerpuje temat

dodatkowo jest taka bardziej "naukowa" bez religijnej otoczki, więc
  • Odpowiedz
@steppenwolf12: cierpienie nie ma żadnego sensu. To po prostu uczucie/odczucie, brak satysfakcji. I dodam, że ludzie bogaci super dynamiczni też nie raz ciężko cierpią. Jest wielu celebrytów co popełniło samobójstwo czy wielu polityków którzy mają zgorzkniałe pełne cierpienia życia. Wszystko zależy od umysłu. Bez umysłu nie dałoby się odbierać rzeczywistości. A co do opierania się złym emocjom to są emocje którym trzeba się opierać jak np. nienawiść, gniew, zazdrość itd. Nie
  • Odpowiedz
@steppenwolf12: a i jeszcze dodam, że najlepiej jest łączyć samanthę i vipassanę. Na drodze rozwijania silnej samanthy rozwija się wgląd. Silna samantha daje też uczucie przyjemności i błogości, które karmią umysł co pozwala mu bardziej obiektywnie spojrzeć na rzeczywistość. W The Mind Illuminated jest w sumie porządna metoda bo tam się rozwija skupienie i jednocześnie świadomość peryferyjną. Jeszcze jak dobrze pamiętam na 6 etapie jest oddychanie całym ciałem co jest szczególnie
  • Odpowiedz