Wpis z mikrobloga

Emocje chyba już trochę opadły, więc takie małe podsumowanie #eurowizja2014 ode mnie. Postanowiłem też wyłonić swoją dziesiątkę piosenek i przyznać im - na wzór głosowania - od 1 do 12 punktów i napisać parę słów o wykonaniach.

Po pierwsze - naprawdę świetnie zrealizowany koncert, dobre show, przepiękna scena, wszystko to jakoś tak współgrało ze sobą. Dobry występ zeszłorocznej zwyciężczyni. Naprawdę nieźli prowadzący - poza tą panią, ale panowie - jak dla mnie klasa.

Polski występ moim zdaniem bardzo dobry. Wydaje mi się, że Cleo zaśpiewała lepiej niż w półfinale i myślę, że zasłużyliśmy na lepsze miejsce niż 14, osobiście liczyłem na pierwszą dziesiątkę. Ale i tak było nieźle.

Zanim przejdę do mojej dziesiątki - parę słów o rozczarowaniach. Jak dla mnie najbardziej na minus to piosenki Grecji, Rumunii, Włoch i Francji (co się stało z piosenką francuską :<). Do tego dziwi mnie wysokie miejsce Szwecji i Węgier.

Niemniej poziom konkursu naprawdę wysoki i uważam, że to jedna z lepszych Eurowizji ostatnich lat. Miałem kłopot z wyborem moim zdaniem najlepszych piosenek, brakło tam miejsca choćby dla Polski, Ukrainy, Rosji, Islandii, Finladnii czy San Marino. Właściwie każda z tych piosenek mogłaby swobodnie zająć miejsce od 1 do 5 w mojej klasyfikacji i wymienić się z każdą tam umieszczoną.

No ale do rzeczy ;)

1 pkt. - Wielka Brytania

Molly - Children of the Universe

Dobra kompozycja, dobrze zaśpiewana, taka bardzo brytyjska, zasłużyła na lepsze miejsce niż 17, u mnie ląduje z jednym punkcikiem.

2 pkt. - Niemcy

Elaiza - Is it right

Nie wiem czemu, ale jakoś zapadła mi w pamięć. Fajna, może to ten akrodeon... albo prześliczna kontrabasistka ;)

3 pkt. - Dania

Basim - Cliche Love Song

Wpadająca w ucho melodia, niezły ruch sceniczny, żeby nie było zbyt balladowo u mnie - oto Dania na rozruszanie. Może i zalatuje Bruno Marsem, ale co tam - jest wesoło, jest sympatycznie, jest u mnie na liście ;)

4 pkt. - Austria

Conchita Wurst - Rise Like a Phoenix

Jak tak się jej (piosence) przysłuchałem, to stwierdziłem, że zalatuje trochę Tiną Turner. Dobra, ale nie wybitna, choć gość ją śpiewający ma niezły kawał głosu. Mam wrażenie, że gdyby tę samą piosenkę zaśpiewała zwykła wokalistka, to zapewne uplasowałaby się gdzieś w pierwszej dziesiątce, ale raczej by nie wygrała. Tak jak Lordi parę lat temu odbiegali od standardów eurowizyjnych, tak i Conchita swoją prezencją zapewnił sobie wygraną. Ale dla mnie to był lekki dysonans poznawczy. Polecam słuchać z zamkniętymi oczami.

5 pkt. - Hiszpania

Ruth Lorenzo - Dancing in the rain

Podobno jakiś plagiat, ale wpadło w ucho i już tam zostało. Dodatkowy punkt za wierność swojej płci (jak głosił kiedyś jeden z kabaretów) ;)

Bardzo dobrze słychać wyćwiczony głos, przepiękne :)

I tu kończy się ta lista, w której każdy mógłby zastąpić każdego na swoim miejscu. Teraz już klasyfikacja, która dla mnie nie ulegnie zmianom, a piosenki które tu będą wejdą zapewne do mojego prywatnego kanonu najlepszych piosenek eurowizyjnych.

6 pkt. - Malta

Firelight - Coming Home

Zabrzmiała dla mnie bardzo irlandzko. Bardzo pozytywna, radosna, polecam na rozchmurzenie w gorsze dni :)

7 pkt. - Armenia

[Aram MP3 - Not Alone)(https://www.youtube.com/watch?v=oj0oOV-2fRQ)

Początek trochę przestraszony, ale rozkręca się i trwa już na dobre na wysokim poziomie do końca. Zasłużone miejsce na koniec.

8 pkt - Szwajcaria

Sebalter - Hunter Of Stars

Wpadające w ucho gwizdanie, które nie chce wypaść, wkręciła mi się już w czwartek i zostanie na dłużej. Do tego bardzo wesoły pirat na banjo ;) Szkoda że nie wyżej na koniec, ale bardzo dobry występ Szwajcarów.

10 pkt. - Norwegia

Carl Espen - Silent Storm

Kibicowałem mocno by był jak najwyżej. Jak wyżej - zapadło w pamięci w czwartek i właściwie prawie do samego końca był moim prywatnym faworytem na najlepszą piosenkę w tegorocznym konkursie. No właśnie - prawie do końca...

12 pkt. - Holandia

The Common Linnets - Calm After The Storm

Przedostatnia w kolejności występowania, ale pierwsza u mnie. I myślę, że nie ma tu zaskoczenia dla nikogo kto widzi a) po pierwsze mój nick, b) po drugie zna i obserwuje tag #spokojnamuzyka - elitarne grono ;D

Nie oglądałem środowego półfinału, więc po raz pierwszy usłyszałem tę piosenkę dopiero podczas finału. I pokochałem od pierwszego usłyszenia. CUDOWNA. Taka idealna w moim stylu. Szkoda, że nie wygrali, ale nie można mieć wszystkiego. Z miejsca ląduje w moim prywatnym kanonie najlepszych w historii :)

Ponadto stwierdzam, że chyba razem z panem Orzechem mamy dość zbieżny gust muzyczny. Naprawdę, najlepszy konkurs ostatnich lat :)

#eurowizja #spokojnemysli
  • 1