Wpis z mikrobloga

"Wolność mowy, druku i rozpowszechniania publikacji jest niezbywalnym prawem bez względu na to, jakiej dziedziny dotyczy wypowiedź. Libertarianie obywatelscy mają duże osiągnięcia na polu walki o te swobody. Szczególne zasługi w obronie wolności słowa położył sędzia Hugo Black, który na gruncie pierwszej poprawki do konstytucji przeciwstawiał się wprowadzeniu ograniczeń tej wolności przez rząd. Są jednak dziedziny, w których nawet najbardziej żarliwi libertarianie obywatelscy wykazali się niekonsekwencją. Weźmy na przykład przypadek „podżegania do rozruchów". Prowadzący wiec uznawany jest za winnego podburzania tłumu, gdy ten tłum rozpęta zamieszki i dopuści się różnych przestępstw przeciwko nietykalności osobistej i prawom własności. W naszym przekonaniu „podżeganie" można uznać za przestępstwo tylko wtedy, gdy odmówi się ludziom posiadania wolnej woli i prawa wolnego wyboru oraz przyjmie się założenie, że jeśli osoba A mówi osobom B i C: „Ty i ty, bierzcie się za organizowanie rozruchów", to osoby B i C są w jakiś sposób zmuszone dopuścić się aktów bezprawia. Jednakże libertarianin, który wierzy w wolność woli, będzie utrzymywał, że „podżegacz" korzystał tylko ze swojego prawa do głoszenia poglądów, nawet jeśli jego sugestie były niemoralne i miały opłakane skutki. Nie powinien więc podlegać żadnej karze."


Trwa gównoburza, bo krul powtórzył ogólnie znany fakt, że nie ma dowodu na udział Hitlera w holokauście. Przypuśćmy jednak, że takowy istnieje (np. przemówienie, w którym Adolf wzywa [słowo klucz - nie nakazuje] do zabijania żydów), czy w takiej sytuacji libertarianie skazaliby lidera III Rzeszy? Według Rothbarda korzysta on tylko z wolności słowa, zgadzacie się z tym?

#libertarianizm #polityka #korwin #polecampoczytacrothbarda i wołam @sierp
  • 2
@DominiqueLarrey: Karanie za głoszenie poglądów, obojętnie jakich, mądrych czy głupich, prawdziwych czy kłamliwych, jest jednoznacznie sprzeczne z libertarianizmem. Ja osobiście nie zgadzam się tu z JKM (to, że nie ma dokumentu potwierdzającego, że Hitler wydał osobiście rozkaz dokonania holokaustu nie oznacza jeszcze, że o nim nie wiedział i jest to raczej mało prawdopodobne, zważywszy, że była to operacja państwowa o ogromnej skali, a III Rzesza była państwem skrajnie scentralizowanym, w którym