Hej,
Chciałbym się z Wami podzielić moją strategią kupowania i urządzania pierwszego mieszkania (robiłem to w 2020-2022,
więc prawdopodobnie większość tego co napiszę może być nieaktualne, bądź mocno niedoszacowane). To mój pierwszy post tego typu, więc mam nadzieję, że formatowanie wytrzyma.
1) Swoją przygodę zaczęliśmy od rewizji naszych celów. Jaka powinna być lokalizacja, żeby nam odpowiadała, jak to powinno wyglądać przyszłościowo. Szukaliśmy mieszkania do życia, nie do inwestycji, więc wiele miejsc zostało z marszu odrzuconych. Po mieszkaniu blisko 7 lat we Wrocławiu miałem osobiście dość tego miasta, zakorkowanych ulic, godzinnej drogi do Lidla po pracy i wykupionych, bądź wymacanych przez stare baby towarów. Zaczęliśmy szukać czegoś pod Wrockiem. Warunek był prosty, miejscowość 30/50k, dobry dojazd pociągiem do Wrocka, podstawowe rzeczy jak lekarz, szkoły dla dzieci (których nie mamy, ale myślenie przyszłościowe weszło), atrakcje jak siłownia, basen.
2) Pierwsze przeglądane inwestycje nie napawały entuzjazmem. Mieszkania do 7k/metr pod Wrockiem, w zadupiach typu Środa Śląska, czy Miękinia. Pełno cwaniaków, nie deweloperów, którzy wymagali wpłaty 70% na start (w sumie, ciekawe jak wyglądałaby wtedy umowa?). Rozrzut był całkiem spory jeśli chodzi o rozmiar. Zaczynaliśmy od 46 metrów, kończyliśmy na blisko 90 metrach kwadratowych. Po blisko 3/4 miesiącach udało nam się znaleźć coś interesującego - Miejscowość 30k mieszkańców, mieszkanie 86 metrów, kwota 385 tyś (~4500PLN/m). Umowa rezerwacyjna została podpisana u doradczyni we wrześniu 2020. Kobieta była kompletnie oderwana od rzeczywistości, przedstawiła nam gównianą umowę rezerwacyjną, która była dużo bardziej prymitywna niż umowa sprzedaży samochodu. Trzeba było dodać standardy wykończenia i w sumie umowę kompletnie przeredagować. Inwestorem, od którego kupowaliśmy jeszcze wtedy nieskończone mieszkanie była osoba prywatna. Facet wyglądał na godnego zaufania, to była jego pierwsza inwestycja w Polsce po powrocie z UK. Mieszkanie miało mieć w standardzie ogrzewanie podłogowe, pompę ciepła, podwieszany sufit po za normalnym standardem deweloperskim. Wprowadziliśmy trochę poprawek, typu dodanie punktów świetlnych, wszystko za darmo. Mieszkanie miało być oddane do końca roku. Wkład w miarę uciułany był, pozostało tylko czekać na skończenie inwestycji.
3) Niestety przyszło nam czekać dłużej niż zakładaliśmy. Okazało się, że nasz inwestor nie ogarnął, że na podłączenie prądu czeka się dłużej niż miesiąc. Myśleliśmy, że chce nas oszukać. W umowie rezerwacyjnej kara umowna to było 20k, po roku ceny w okolicy wynosiły już blisko 5300 PLN/m, więc zrywając umowę i tak by zyskał. Na szczęście okazał się godny zaufania. Prąd został podłączony w czerwcu 2021, od razu złożyliśmy wnioski o kredyt.
4) Decyzję odnośnie kredytu dostaliśmy w sierpniu( staliśmy się wtedy częścią grupy #kredyciarz) , ale wstępne prace zaczęliśmy już w lipcu, materiały były kupowane z naszych oszczędności, czekaliśmy na kredyt, żeby mieć budżet na wykończenie. 43 tyś. z budżetu rozeszły się w sumie w dwa tygodnie. Mocno nie doszacowaliśmy kosztów materiałów, potem praktycznie cała moja wypłata szła na remont, wypłata żony na życie, trzeba było kupować materiały jak najszybciej, gdyż cena zaczynała się zmieniać z każdą wizytą w budowlanym. Robocizna nie wchodziła w sumie w grę, w pracach bardzo pomógł mi tato i brat, żona też latała i wykonywała prace pomocnicze, trzeba było ją odganiać od niektórych rzeczy. Wyszukiwała promki, opcje zamówienia czegoś taniej, z darmową dostawą etc. To, plus brak cen robocizny przy gładzeniu sufitów, łazience, kładzeniu paneli sprawiło, że byliśmy znacznie odciążeni finansowo, ja sam mam pracę biurową, ale remont własnego mieszkania był ciekawą przygodą, wiele rzeczy się nauczyłem.
5) Do mieszkania został wybrany styl modern-classic z elementami glamour, wiązało się to niestety z całkiem innymi kosztami wykończenia niż przy innym stylu.
Po ukończeniu podstawowych prac zaczęliśmy szukać mebli. Meble kuchenne zostały zamówione w Ikei (promka na kuchnię 10% plus raty 0%). Stolarze wołali wtedy kosmiczne sumy, nie było nas na to stać. Część mebli była zamawiana z promek, część znajdowaliśmy na OLX.
6) Do mieszkania wprowadziliśmy się w styczniu 2022, potem stopniowo uzupełnialiśmy meble i dodatki. Po zapewnieniu sobie podstawowego poziomu życia, zwróciliśmy uwagę na ogród, który był całkiem spory i otaczał mieszkanie z trzech stron. Na początku wyznaczyliśmy korytarze komunikacyjne i wyszukaliśmy na olx firmę, która położy nam kostki. Było to w sumie jedno z niewielu działań, którego nie chciałem robić sam. Nie miałem sprzętu i czasu, gdyż wybrałem całe wolne. Kostki zostały położone w maju, potem ruszyły nasze prace ziemne, wyrównywanie ziemi, sadzenie drzewek, agro-włóknina itp. Prace zostały skończone w lipcu, tuż przed parapetówkami.
7)Podsumowując, koszt mieszkania wyniósł nas 385 tyś. PLN + 147 tyś. wykończenie:
Materiały - ogólne: 36,3 tyś
Łazienka: 14,0 tyś
Sypialnia: 6,4 tyś
Kuchnia: 15,1 tyś
Biuro: 4,2 tyś
Salon: 12 tyś
Sprzęty: 18 tyś
Ogród: 19 tyś
Serwisy (notariusz, elektryk etc): 8,5 tyś
Przedpokój: 4,5 tyś
Dodatki 7,7 tyś
3 Pokój: 0,3 tyś
Na priv mogę podesłać link do excela w google doc.
Układ mieszkania:
Zdjęcia wykończenia:
#nieruchomości
#chwalesie
#kredythipoteczny
#mieszkanie
Komentarze (282)
najlepsze
Gratuluję zakupu, niech się Wam tam dobrze mieszka :). No i super, że