Cała inba z Dariuszem to materiał na współczesną epopeję narodową albo przynajmniej mrożkowski dramat. Mamy tu hermetyczne środowisko firmy, prosperującej od lat jak skansen, ze ściśle ustaloną hierarchią. Nagle zjawia się młoda, uzdolniona artystycznie kobieta - symbol chaosu. Zamiast tworzyć kulturę, zmuszona jest projektować napisy na plastikowe bibeloty - ten symbol maszynowej bezduszności, pętającej twórczego ducha.
Wrzucona w radomską rzeczywistość Nina sama nie wie, że jest posłańcem bogów. Nie zdaje sobie sprawy,
Wrzucona w radomską rzeczywistość Nina sama nie wie, że jest posłańcem bogów. Nie zdaje sobie sprawy,
- agaaa_
- Clark_Nova
- jfrost
- stivenus
- GARN
- +734 innych
#famemma