#rowerowykrakow bede sluzbowo w Krk i rozwazam pozostanie na weekend by pokrecic sie #szosa bez celu. Czy jestescie w stanie zaproponowac mi jakies spoko trasy? No, ewentualnie czy ktos cos kreci? Nie ma formy, zwlaszcza na podjazdach, wiec chyba wole solo ride by nie spowalniac. Bede wdzieczna za wszelkie wskazowki, moze byc gpx...
Ktoś z Was jeździ w butach Mavic? Wybrałam jedne, szosowe, ale nie wiem jak dobrać rozmiar. Normalnie noszę nr 36 (codzienne, do biegania itp, czasem nawet 35, 35.5!), na rower mam dwa modele Shimano w rozmiarze 37 i są ok. Jak wypadają Mavic?
@nic_na_sile potwierdzam to z wąskimi czubkami, moje musiały się rozbic zanim było komfortowo. Dodatkowo - Maviki maja taka sama rozmiarowke jak obuwie Adidasa, więc jak przymierzysz coś sportowego, to będzie praktycznie to samo
Do pierwszych #200km podeszłam na luzie. Kolega wyznaczył trasę z Poznania do Łodzi (w sumie do teraz nie wiem czemu akurat do Łodzi, ale asfalt był rewelacyjny dopóki nie wjechaliśmy właśnie do miasta...). Ustaliliśmy wyjazd na 4.00. Oczywiście spóźniłam się na umówioną zbiórkę (chyba nad tym powinnam popracować, a nie nad biciem rekordów...). Lekko kropiło, mega wilgotne powietrze, chmury, pierwsza setka minęła nawet nie wiem
@Rivgen mam ten rower juz dwa lata, wymienilam tylko koła i opony (jedna z lepszych decyzji, mimo jazdy po miescie i kilku gleb daja rade). Dodatkowo w tym roku zmieniłam kasetę i łańcuch i linki. Tak wszystko śmiga od nowości. Wstyd sie przyznac, ale nie dbam o niego, dodatkowo zanim kupilam mtb to jezdzilam nim zimą. Gdybym jeszcze raz miała taki sam budżet, kupiłabym go ponownie, ale mniejszą ramę może. Choć już
W maju nie udało się zrobić 1000km. Po pięknej glebie trochę bolała mnie szyja, trochę się bałam i nie pomogła pogoda, wdarł się leń. Może więc w czerwcu? Nie miałam dostępu do neta przez noclegi na kempingu,
W piątek zgodnie z planem nad ranem wsiadłam w pociąg do Gdańska i ze znajomymi pojechaliśmy na Kaszuby. Piękne okolice, ciekawe historie miejsc, fajne przewyższenia i to wszystko na MTB. Nie wyspałam się, nocka zawalona, ale cały dzień w takiej okolicy naładował moje
Nareszcie przepiękna pogoda! Trzeba korzystać. @JezusySandala dał mi wyzwanie 1000km w maju. Jestem na półmetku. Przedwczorajsze 50km to night ride z chłopakami, klasa jak zawsze. A wczorajsza setka z Kubą. Na 15.00 musiałam być w pracy, więc 8.30 wyjazd, pełna lampa przez kilka godzin, niezaplanowana dokładnie trasa, więc ze dwa razy trzeba było wyciągnąć telefon, żeby sprawdzić co i jak. Tempo lajtowe, bo nie chcę
Chyba pierwszy raz dodam coś do sztafety. 24km w ramach Wings for live Run. Nigdy wcześniej nie przebiegłam tyle km. Nigdy wcześniej mi się nie chciało, półmaraton to było maksimum.
Pierwszy dystans przed majówką. Night ride z piękną glebą. Kolejne dwa to jakiś lajt po osiedlu i rower miejski w Bydgoszczy. Następny to już góry. Majówka z wykopkami i nie tylko. W zasadzie załapałam się „rzutem na taśmę”. Od początku wiedziałam, że nie będę mogła uczestniczyć w całym wyjeździe, ale jak w pracy okazało się,
Wczoraj pierwsze #100km w tym roku, dzisiaj drugie #100km w tym roku. Jak dzisiaj dojeżdżaliśmy na umówione miejsce to czułam wczorajszą trasę, zastanawiałam się czy nie powiedzieć tylko siemanko i zawrócić. W sumie jednak pojechałam, nawet do pracy na 15 zdążyłam, dzięki @JezusySandala i @sta