@trike Załóżmy ze masz 1 promil, czyli 0.001% twojej krwi to alkohol. załóżmy że jedno duże ukąszenie to jak wypicie 0.5l płynu dla człowieka. Człowiek po wypicie 1 piwa 5% ma ok 0.26 promila. Więc komar żeby mieć odpowiednik jednego piwa z twojej krwi musiałby cię pod rząd ukąsić solidnie 50 razy, czyli wypić odpowiednik 25l płynu dla człowieka.
Nie chce mi się grać w gry. Jak włączę, to spoko, to potrafię się wciągnąć i jakąś tam przyjemność taka gra potrafi sprawiać, ale najpierw muszę ją włączyć, a rzadko kiedy chce mi się to zrobić. Nie czuję tej ekscytacji, którą czułem jako nastolatek; ekscytacji, która kojarzy grę niemalże z wyczekiwaną przygodą. Jeszcze dzisiaj pamiętam, jak w szkole przed feriami zimowymi na jednej z lekcji wyobrażałem sobie, jak będę w czasie wolnym
Załóżmy, że jestem strasznym biedakiem, nic nie mam oprócz długów, których nie płacę i NAROBIŁEM 5 dzieci jakiejś babie. Powiedzmy, że na czarno na własne potrzeby zarabiam z 1500 zł na budowie,.bo kilka razy się tam pokręcę...
Teraz ta kobieta pozywa mnie o alimenty. Co w takiej sytuacji robi sąd? Jakie alimenty może zasadzić sąd skoro jestem obrzydliwym biedakiem, którego majątkiem jest kolekcja kapsli po piwie xD
@Glimpse0fTheFuture No w takiej sytuacji opcje są właściwie 2, albo sznur albo emigracja, w obecnej rzeczywistości prawnej innych możliwości po prostu nie ma.
Wpakowałem się w trzy miesięczny okres wypowiedzenia i teraz pewnie będzie ciężko znaleźć inną pracę. Ale znowu szukać innej jak niewiele umiem to też nie wiem czy jest sens bo pewnie poprostu trafię i tak do kołchozu tylko że innego. A ja już mam tak dosyć tej pracy że nie mogę patrzeć na wszystko co z nią związane. #przegryw
@423frewq4f23 Też miałem tak że już nie mogłem wytrzymać, nawet specjalnie się nie staralem w nadziei że mnie zwolnią, rejestrowałem się do psychiatry na NFZ bo cebula mocno, czekałem na te wizytę miesiąc jak na zbawienie, powiedziałem, że ledwo funkcjonuje, że stresu popełniam błędy itp. dostałem miesiąc l4 i już telefonu z zakładu nie odbierałem, a dzwonili xd Po miesiącu kolejne, kolejne i tak wyszło pół roku. Świadectwo pracy dostałem pocztą, nie
@423frewq4f23 Też miałem tak że już nie mogłem wytrzymać, nawet specjalnie się nie staralem w nadziei że mnie zwolnią, rejestrowałem się do psychiatry na NFZ bo cebula mocno, czekałem na te wizytę miesiąc jak na zbawienie, powiedziałem, że ledwo funkcjonuje, że stresu popełniam błędy itp. dostałem miesiąc l4 i już telefonu z zakładu nie odbierałem, a dzwonili xd Po miesiącu kolejne, kolejne i tak wyszło pół roku. Świadectwo pracy dostałem pocztą, nie
#korwin #konfederacja #4konserwy #neuropa #heheszki #pracbaza #januszex #przegryw Co jak co, to Korwin w sprawie krytyki minimalnego wynagrodzenia i wiecznego mówienia, że biedni przedsiębiorcy mają problem z odprowadzeniem podatków, bo są za wysokie - zrobił bardzo dużo złej roboty.
Ludzie, którzy troche pracowali w swoim życiu w takie coś nie uwierzą, ale ludzie, którzy są młodzi i jeszcze nie pracowali, albo pracowali w 1 pracy są skłonni w takie tezy głoszone przez
bo Korwin celuje w młody target, który jeszcze nie ma pojęcia o życiu i w ta bajeczki o wolnym rynku wierzy, potem człowiek dorasta i z tego wyrasta a na jego bajki łapie się kolejne pokolenie, które nie zna jeszcze życia i tak od wiele lat to się kręci i sobie Korwin żyje dostatnie z tego, przy okazji (a może głównie) robi dobrą robotę dla systemu bo przynajmniej na jakiś czas system
@Xvenowski Wolny rynek jak najbardziej, ale regulacje muszą być, chociażby głupia pensja minimalna, prawa pracownika, ubezpieczenie etc. czyli to co ma każdy cywilizowany kraj. Z Mentzenem będzie podobnie, jest młody, lepiej się go słucha (wcale nie dziwię się że do 18 latka to trafia i traktuje to wręcz jak prawdę objawioną), nie wygląda tak memicznie a Korwin się już przejadł i swoje lata ma.
@DontLookBackInAnger Nie, przypadek o którym mówimy odnosi się osób, które dostają mało bo nie potrafią się upomnieć o wiecej a takich osób jest dużo i gdyby nie pensja minimalna pracowaliby za grosze a janusze by takie osoby preferowały i psuliby rynek wszystkim. Rynek pracy w Polsce w większości wygląda tak że pracodawca zapłaci tyle ile musi, jeszcze nie słyszałem o sytuacji by janusz zaproponował płaca minimalna na umowie lub na czarno płaca
@kurczok w sensie że cała pensja pod stołem o 100zl większa? xD To janusz miałby grubo ponad tysiaka w kieszeni o pracownik ochłapy, ale raczej wydaje mi się że chodzi o pensja minimalna a reszta pod stolem, tak wiele "rodzinnych zakładów" robi, w jednym tylko pracowałem właśnie takim i każdy tak miał płacone, KAŻDY. a jak jeden chłop się upomniał że potrzebuję mieć legalnie więcej bo kredyt będzie brał to zaproponowali że
#przegryw 25 lat mam, po szkole pracowałem 9 miesięcy w jednym zakładzie, potem l4 pół roku od psychiatry i 3 lata minęły już... i jest źle... miesiąc temu się ponownie zarejestrowałem w UP, w tamtym roku mnie wywalili, za olanie oferty. za miesiąc wizyta i pewnie coś zaproponują... a ja ledwo funkcjonuje :( Przesypiam większość dnia, nie mam na nic siły, nic mnie już nie cieszy, nawet gry, które kiedyś pochłaniały mnie
Wykształcenie - średnie, skończyłem technikum, mój zawód nie stwarza mi żadnych możliwości, przede wszystkim nie mam o tym zielonego pojęcia, tym bardziej po 3 latach od skończenia szkoły. Gdy montowałem coś na zajęciach zawodowych, to nauczyciel podczas tego nazwał mnie sierotą , było coś jeszcze, ale już nie pamiętam.
Umiejętności - brak, nie mam nawet prawa jazdy (nie zdałem 8 razy). Raz byłem pomagać na budowie po
@eisil Jakbym o sobie czytał.. zawodówkę skończyłem z trudem tylko dzięki papierom od psychiatry, frekwencje miałem po 20 max 30% a z niektórych przedmiotów może i mniej. potem kilka miesięcy siedziałem w domu i z urzędu pracy dostałem pracę w zakładzie 1km od domu. Na początku było nawet dobrze, ale potem zaczęło mnie to strasznie przytłaczać, wracałem do domu, spałem a moja depresja zaczęła wracać, samopoczucie było nie do wytrzymania, poszedłem w
@chlopzoszczednosciami00 Też tak miałem.... z dnia na dzień było coraz gorzej, nie do wytrzymania... specjalnie nawet przestałem się starać a nawet robić celowo jakieś błędy, w końcu poszedłem do psychiatry i pół roku l4, które się skończyło prawie równo z umową. Nie miałem już nawet okazji się tam pokazać... potem pół roku zasiłek i w sumie już 2.5 roku minęło i #!$%@? jest bo trzeba znowu iść do jakiejś roboty chociaż na