O co chodzi z pleckami "Vans off the wall" u dzieciarni? Wiem że to stara i znana marka, ale obecnie znalezienie na mieście dzieciaka który nie ma tornistra sygnowanego ich znaczkiem graniczy z cudem, a wcześniej na pewno tak nie było. To zwykła moda, jakiś streamer celebryta je zareklamował, czy może są obecnie jakościową topką i dlatego wszyscy je kupują? Oświećcie dziada starego acz trendów ciekawego.

#pytanie #moda #szkola #licbaza #gimbaza #
HrabiaTruposz - O co chodzi z pleckami "Vans off the wall" u dzieciarni? Wiem że to s...

źródło: 446_360_productGfx_0cf0f8254223d292e9cceeb0845491b2

Pobierz
Mam pytanie do osób co chodziły do #licbaza #studbaza w latach 90tych i na początku 2000s
Wtedy też młodzież się tak ubierała? Czy to całkiem nowy styl? Bo mi się wydaje, że wtedy też była taka moda. Ktoś wytłumaczy skąd to się wzięło? Bo jakby ktoś się tak ubrał w 2014 roku uznaliby go za bezdomnego albo za lumpa
Mam wrażenie, że to się zaczęło jakoś w 2020 roku
#pytanie #pytaniedoeksperta #
snorli12 - Mam pytanie do osób co chodziły do #licbaza #studbaza w latach 90tych i na...

źródło: 1000002508

Pobierz
W sumie jak tak przenalizuje znajomych z #licbaza albo #studbaza to większość myślę że nawet z 80% siedzi albo w wojewódzkich albo za granicą. Na wioska i w powiatowych mało kto został szczególnie z kobiet. Jeżeli w kolejnych rocznikach będzie podobnie to mieszkania na wioskach będą z roku na rok taniec szczególnie pustostany do remontu.
Ciekawe to jest wsm, że ludzie godzą się na dużo wyższe ceny w miastach itp. kosztem spokojnego
snorli12 - W sumie jak tak przenalizuje znajomych z #licbaza albo #studbaza to większ...

źródło: z26543343IH,Bliska-Wola-Tower

Pobierz
@snorli12: A co w tym dziwnego? Równowaga Nasha w teorii gier już w 1950 roku udowodniła że gracze, ludzie, kapitał zbierają się w jednym miejscu żeby nie być na niekorzystnej pozycji w której poprzez brak dostępu do rynku niż konkurencja mogliby być stratni. Masz obok siebie zagłębia fryzjerów, sklepów budowlanych czy marketów a potem puste przestrzennie bez żadnych obiektów zamiast równomiernego rozkładu po całym kraju - kanalizuje to wszystkie szanse na
  • Odpowiedz
@MajsterNowak: Protip - mieszkając w mieście w dobrym miejscu bardzo mało stoisz w korkach, bo mało musisz jeździć samochodem. Mnóstwo usług w zasięgu spaceru, a do pracy 10 minut tramwajem - to jest jakość życia, a nie godzina w jedną stronę samochodem "przynajmniej mogę sobie klimę włączyć" xD
  • Odpowiedz
Pamiętam jak chodziłem do szkoły, to mówiłem do nauczycieli per "pan/pani", a nie tak jak większość "pan profesor/pani profesor". Dowiedziałem się że w niektórych szkołach nawet wymuszano na uczniach mówienie do nich per profesor XD Dla mnie to zawsze było niepoważne, podobnie jak nazywanie lekarzy "doktor". Przecież to magistrzy sami, a i skoro pracują jako nauczyciele to pewnie ledwo ledwo magisterkę zdali. Nazywanie ich profesorami, to dosłownie obrażenie ludzi którzy naprawdę mają
@KotProfesor: w moim technikum elektrycznym doktoratu nie miał tylko gość od wf, do tego trzech profesorów od przedmiotów elektrycznych miało na koncie po kilka patentów dotyczących spawarek i zgrzewarek, tak więc mówienie do nich profesorze było jak najbardziej wskazane, ty pewnie mówisz o jakimś liceum gdzie w sumie mogłaby wykładać woźna xD
  • Odpowiedz
@KotProfesor: Ja wyladowalem u dyra (razem z matka) bo zwracalem se per pani a nie per profesor. No i siedzimy a matka pyta jaki pani ma tytul. Ta odpowiada ze magister. No to matka sie do mnie odwraca i mowi ze mam sie zwracac per pani magister. Dyro sie prawie posmarkal. A nauczycielka jakos wolala per pani niz per pani magister :P
  • Odpowiedz
Za liceum najgorsze było spotkać w autobusie tego kolegę co na co dzień niezbyt gadacie, ale teraz skoro już się przywitaliście, to wypada rozmawiać dalej. Ale czujesz że coraz bardziej nie ma o czym, ostatni sprawdzian z majcy omówiony więc jedną półkulą rozciągasz w czasie aktualny temat niczym Amerykanie misję w Iraku, a drugą szukasz innych, choćby najbardziej tekturowych tematów do rozmowy. Z kolei w momentach gdy to on mówi, modlisz się
@comanchee: Zapamiętałeś go! Oboje nie chcieliście gadać... Oboje chcieliście się nie znać wcale. Z wiekiem zrozumiesz "W sumie (sumą jest twoje doświadczenie życiowe) czemu niechcieliśmy?

x = lata doświadczenia
y = ja
z = typ
itd...
  • Odpowiedz
Witajcie Mirki i Mirabelki.
Brakuje mi kilku głosów w ankiecie dotyczącej modernizacji polskiego systemu edukacji poprzez wprowadzenie: gamifikacji, Learning Management System (LMS) i/lub Blended Learning.
Byłbym bardzo wdzięczny za każdy głos.
Ankieta dla uczniów: https://forms.gle/GnJiHAPBjfwR8w4m9
Ankieta dla nauczycieli: https://forms.gle/KLJV5cxCtfz6WV1s7
Z góry dziękuję. Termin już się kończy, a mało brakuje!
Miłego dnia!

#nauczyciele #nauczycielka #licbaza #techbaza #nauka #edukacja #informatyka #pracadyplomowa #studbaza #uczniowie
  • Odpowiedz
  • 651
@Rasteris, @Castellano: żenada to wymaganie od innych zwracania się do kogoś tytułem naukowym, którego się nie ma i na które inne osoby pracują często kilkanaście lat robiąc badania naukowe. Pracuję na uczelni jako wykładowca poza swoją główną pracą, nie wyobrażam sobie wymagać od studentów nazywania mnie doktorem dopóki nie obronię swojego doktoratu. Z resztą nawet jak już go obronię, to nie mam zamiaru tego wymagać.
  • Odpowiedz
  • 356
@cassiopei: nigdy nie zapomnę, jak kumpel w liceum na polskim powiedział od nauczycielki PANI MAGISTER. Baba zrobiła się czerwona i prawie go z sali wywaliła xD
  • Odpowiedz
Dorastałem z kolesiem o imieniu Marcin. Był nieatrakcyjny, niedojrzały i nie miał zbyt wielu przyjaciół przez całą szkołę średnią. Czułem jakby był 12-latkiem uwięzionym w ciele 17-18-latka. Mama każdego ranka odwoziła go do szkoły Toyotą minivanem. Zatrzymywała się na miejscu parkingowym w pobliżu wejścia, aby móc pocałować go w policzek, mówiąc mu, jak bardzo go kocha. W szkole Marcin spędzał dużo czasu samotnie, grając na Nintendo DS lub czytając. Kiedy włączał się
Mi się wydaje czy dzieci w szkołach są teraz turbo toksyczne, brutalne i nie mają w tym żadnych hamulców?


@dawid-poselski: pamiętam do dziś jak w podstawówce wieloletni ósmoklasista wyjechał dyrektorowi z czoła w nos na przerwie w tłumie młodszych uczniów, pierwszy raz widziałam jak się dorosły kładzie na ziemi po jednym strzale i zalewa krwią. Także bym nie przesadzała z "kiedyś to były czasy".
  • Odpowiedz