Dzień 4/30

Seria tych wpisów to nie tylko sama medytacja, ale także i walka z moimi słabościami. A bez wątpienia są nimi prokrastynacja, brak systematyczności i lenistwo które całkowicie zdominowały moje życie i odciskają swoje piętno.

Już mam pewien kryzys i zwątpienie w to co robię. (Sięgając pamięcią wstecz, 4 dni to już górna granica lwiej części moich poprzednich postanowień xD). Pojawia się u mnie irytacja i złość przez to , że
@Freakz: Typowe dla ego.

Wyjdź mu naprzeciw i na złość jemu (sobie samemu) kontynuuj. Tylko zawziętością to pokonasz.

Dam ci radę.

Kiedy zaczynałem z medytacją miałem tak samo. Postanowiłem porzucić siedzenie nieruchomo i zacząłem ćwiczyć jogę a pod koniec każdej sesji z jogą, robiłem krótką medytację by po jodze odpocząć.

Pamiętaj też, że nie jest koniecznością siedzenie nieruchomo w pozycji pół lotosu (czy po turecku jak kto woli)
To nie jest
  • Odpowiedz
@Namarin: Dzięki za wsparcie, nie poddaję się , wierzę ,że będzie lepiej.

Pamiętaj też, że nie jest koniecznością siedzenie nieruchomo w pozycji pół lotosu (czy po turecku jak kto woli)

To nie jest żaden warunek. Medytacją może być nawet codzienne zmywanie naczyń :)


Słyszałem, ale ja chcę się przyzwyczaić do takiej pozycji.
Co do medytacji w trakcie innych czynności, myślę ,że będzie łatwiej jak opanuję podstawowe umiejętności, ale z pewnością wypróbuje
  • Odpowiedz
Dzień 3/30

Dzisiaj chyba brak progressu. Bardzo ciężko było mi się komfortowo usadowić i co chwilę mięśnie i ciało sobie o tym przypominało przez co było trudno o potrzebne skupienie. Taka 20 minutowa przerwa od np. pracy na komputerze świetnie robi na oczy - doskonale odpoczywają. No cóż, nie wszystko zawsze się udaję , w kolejnych dniach może będzie lepiej jak organizm przyzwyczai się do pozycji i mięśnie się wzmocnią.

#30dnichallenge #
  • Odpowiedz
Dzień 2/30

Trudno było się skupić ,gdyż doskwierała mi wysoka temperatura i duszność w pomieszczeniu. Jestem jeszcze nieprzyzwyczajony do pozycji, staram się siedzieć wyprostowany z głową skierowaną lekko w górę, aby nie być śpiącym. Myślę, że wkrótce mięśnie się przyzwyczają i będzie wygodnie. Przed snem czuję się "oczyszczony" , dużo lepiej się zasypia, z taką lekkością, mimo zmęczenia nie czuję się przybity do łóżka ,a myśli nie buszują. Mam nadzieję, że efekty
Dzień 1/30

Postanowiłem podjąć wyzwanie. Będę zapisywał swoje postępy i przemyślenia z tym związane. Bardzo ciężko u mnie z systematycznością w czymkolwiek. Prokrastynacja odbija swoje piętno na moim życiu odkąd tylko pamiętam. Właściwie to nie kojarzę bym był w czymkolwiek dłużej systematyczny niż około tydzień. Pragnę to zmienić m.in poprzez medytację.
Na przestrzeni tych dni będę się uczył medytować. Próbowałem już robić to wcześniej wiele razy, jednakże ciągle brakowało mi niezbędnej systematyczności