Mirki, może ktoś miał podobny problem do mojego.
Po kilku latach picia kawy tzw. siekiery (3-4 łyżeczki kawy + 4-5 łyżeczek cukru) nagle zaczęła mi trochę szkodzić. Nie wiem do końca czemu, ale nawet jeśli wypiję stosunkowo słabą kawę (ok. 2 łyżeczek cukru) zaczynają trząść mi się dłonie, kłuje mnie w klatce piersiowej i kiepsko reaguję na obecne ciśnienie.
Mało tego, od kilku dni codzinnie około godziny 18:00 zaczyna mnie koszmarnie boleć
Po kilku latach picia kawy tzw. siekiery (3-4 łyżeczki kawy + 4-5 łyżeczek cukru) nagle zaczęła mi trochę szkodzić. Nie wiem do końca czemu, ale nawet jeśli wypiję stosunkowo słabą kawę (ok. 2 łyżeczek cukru) zaczynają trząść mi się dłonie, kłuje mnie w klatce piersiowej i kiepsko reaguję na obecne ciśnienie.
Mało tego, od kilku dni codzinnie około godziny 18:00 zaczyna mnie koszmarnie boleć
Od dawna borykam się z ciągłym zmęczeniem/brakiem energii.
Trzecia morfologia w ciągu roku i za każdym razem monocyty % powyżej normy (od 12 do ponad 14%), ale reszta morfologii OK. Miałem nadzieję, że przyczyna tkwi w niskim poziomie testosteronu, a okazało się, że mam powyżej normy...
Do kogo najlepiej udać się z takim problemem? Endokrynolog? Hematolog?
Dodam jeszcze, że to badanie testosteronu to było jakieś absurdalne, chyba że masz otyłość i cukrzycę.