Pędzi stado plemników przez ciemny tunel ku swojemu przeznaczeniu. Wszystkie trzymają się w kupie, tylko jeden słabiutki, opadający z sił odstaje z tyłu. Widząc, że nie ma już szans w wyścigu, krzyczy do pozostałych: 
-Panowie, jesteśmy w dupie! 
Usłyszawszy to, wszystkie jak jeden mąż zatrzymują się i z niesmakiem zaczynają płynąć z powrotem, a ten jeden powolutku płynie dalej mamrocząc pod nosem: 
-I tak się rodzą intelektualiści...
#medyksuchar
Siedzi dwóch policjantów w radiowozie i nagle jednemu z nich zachciało się srać.
-Słuchaj Franek,grubsza sprawa,muszę skoczyć na ubocze daj mi kilka bloczków mandatowych.
-Powaliło cię?Z tych bloczków rozlicza nas komendant.
-To co ja mam teraz zrobić?
-Weź podetrzyj dupę 10 zł i sprawa załatwiona.
-Ok.
Poszedł w krzaki,mija 5 minut...mija kwadrans...po pół godzinie wraca do radiowozu,ale cały upaćkany w gównie.Kumpel patrzy na niego i krzyczy:
-Stachu,a co ci się #!$%@? stało?!?!
Młody człowiek się ożenił, jednak po ślubie do niczego nie doszło. W końcu udał się do teścia i się żali: 
- Tato, ja z reklamacją. Już trzeci dzień po ślubie i mnie nawet do łóżka nie wpuszcza. 
- Wiesz, mnie nie bardzo wypada. Poproszę żonę, żeby z nią porozmawiała, przecież to kobiety. 
Matka, poproszona, rozmawia na osobności z córką: 
- Nu, czemu mu nie dajesz? 
- Bo on myśli, że jestem dziewicą,
Pewien młody człowiek dostał od dyrektora domu pogrzebowego zlecenie zagrania na pogrzebie bezdomnego, który nie miał rodziny i chowany był na koszt miasta.Pogrzeb miał się odbyć na obrzeżach miasta, na małym i cichym cmentarzyku ukrytym w podmiejskim lesie. Gitarzysta szukał drogi dojazdowej do miejsca ceremonii, ale ciągle nie mógł trafić we właściwe miejsce. Wreszcie, po godzinie błądzenia, trafił na miejsce pochówku. 
Niestety okazało się, że mistrza ceremonii już dawno nie było, pozostali
Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego. A że był poparzony napalmem, obandażowali go od stóp do głowy. 
Leży taki zabandażowany na łóżku, przychodzi pielęgniarka, a on do niej: 
- Siestra, pamiszaj jajca. 
Pielęgniarka oburzona, spojrzała tylko na niego i poszła. 
Przechodzi drugi raz a ten znowu z prośbą: 
- Siestra, pamiszaj jajca. 
Siostra tylko go obrzuciła spojrzeniem i poszła. 
Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Pielęgniarka zdenerwowana opowiedziała wszystko lekarzowi. 
-
Skoki spadochronowe desantu. Otwiera się klapa, wszyscy żołnierze skoczyli, tylko jeden siedzi w kącie. 
- A ty dlaczego nie skaczesz? - pyta kapitan. 
- Nie skaczę, bo mam chrypę - mówi zachrypłym głosem skoczek. 
- Nie pie*dol, tylko skacz. 
- Nie skaczę, bo mam chrypę - powtarza skoczek. 
Kapitan próbował go wyrzucić, szarpał się trochę z nim, ale nie dał rady. Poszedł więc do pilota i mówi: 
- Słuchaj, włącz automatycznego pilota
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi wkurzony do żony i pyta: 
- Gdzie piła? 
Żona wystraszona odpowiada: 
- U sąsiada. 
- A dlaczego dała sąsiadowi? 
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem: 
- Dała, bo
Przechodził murzynek Bambo koło młyna, tu ... ŁUP ... worek z mąką spadł mu na dyńkę. Wkurzył się Bambo, bo worek swoje ważył, ale patrzy - biały jest. Leci do chaty, drze się z daleka:
- Mamooo! Biały jestem.
Matka kiwała się z najmłodszym bajtlem przyczepionym do pleców, tłukła ubijakiem maniok w garnku, więc nawet nie spojrzała na niego , tylko:
- Ne zawracaj mi głowy, zmęczona jestem. Idź się bawić.
Wyszedł
Pewnego dnia przybiegłem do Tomka. Po lunchu gadaliśmy i podzielił się ze mną sensacją. 
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się. 
Byłem zdumiony. 
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę! 
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić