Jeszcze pamiętam z lekcji religii że taki szalik księdza się nazywa stuła. Miałem może z 8 lat jak mi o tym powiedziała katechetka.
Strasznie mocno mi się wbiło w pamięć to słowo. Ona wymawiała to z takim długim u, stuuła.

Stuuła. To słowo miało w sobie taki pierwiastek wyluzowania. Stuuła. Siedzi taki wyluzowany ksiądz w konfesjonale i podchodzi jakaś kobieta, wyznaje te swoje psoty i czeka co ksiądz powie.
Jest bardzo zmartwiona.
#kosciol #pytanie #ministranci
Wpadło do mnie 3 ludzi którzy wyglądają jak cwaniaczki, powiedzieli że "kolęda" - sprawdziłem, kolęda jutro jest. Ogólnie to #ateista mocno, no ale jest możliwość że bez zapowiedzi na stronie przesuneli kolędy o dzień?

ps panowie nie mieli żadnych alb, tylko kurteczki.
Na pasterce probosz nawijał o Nick Vujicic nagle przez 3 minuty nie było pradu później widziałem starego dziadka z mordą Tuska u komuni XD. Tak skisłem niemiłosiernie, że kleryk się popatrzył na mnie bo byłem u patety fajnie jest bo wszyscy idą do komuni to fajne rózowepaski można wyczaić ( ͡° ͜ʖ ͡°).Tak jestem ministrantem i lektorem.

#ministranci #coolstoryzpasteki
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz który oprócz obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim. Szczególnie lubił hodowle drobiu, która szła mu naprawdę nieźle. Któregoś jednak dnia księdzu zaginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał. Jednak minął jakiś czas, a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Z innych
  • Odpowiedz