Mircy, co się właśnie stało, to ja nawet nie. Spędzam nockę na bazie firmy - wielki kompleks magazynowo-fabryczny i jak wszędzie w tego typu obiektach są tutaj tory kolejowe. W jednym miejscu idą one równo z asfaltem, lecz po kilkudziesięciu metrach ich poziom się obniża o jakieś 30 cm względem drogi. Jechał typek - dostawca pizzy jakimś małych samochodem (chyba Citroen C1 lub coś podobnego), było ciemno i nie zauważył, że jedną
  • Odpowiedz
Beka z podludzi będących zaciekłymi fanbojami konkretnych marek ciężarówek.

Sam wszystkimi z wielkiej siódemki nie jeździłem, lecz kilka modeli prowadziłem. Jedne są lepsze, drugie gorsze. Wielki benis jednak w plecy tym, którzy wywyższając jakąś ciężarówkę ponad inne są w stanie popadać z innymi w konflikty. Jest to przy tym dużo gorsze od gimbusiarnii z #pcmasterrace #ps4masterrace czy #xonemasterrace.

SCANIA SUPER CIĘŻARÓWKA #!$%@?! V8 KING OF THE ROAD!

OD RENO I IVEKA
1. Bądź mną.
2. Ładuj w byłej NRD
3. Bądź przeładowany
4. Wróć na firmę, by zrzucić nadmiar.
5. Toksyczny towar tryska z węża na wszystkie strony
6. Nie ma problemu, pan przynosi wiaderko
7. Toksyczny towar przy kontakcie z wiaderkiem wrze i kopci brunatnym dymem
8. Nie ma problemu, pan leje wodę do wiaderka
9. Plama toksycznego towaru na kilka m2
10. Nie ma problemu, pan spłukuje wodą do kanalizacji

(
@Maciek5000: widać Pan na wyjebce, nie takie rzeczy już do wiaderka wlewał...
Ale że u szwabów tak do tego podeszli. Kolega na ADR lata (Dantra może kojarzysz) to mówi że w Niemcach ciężko bo egzaminy potrafią być przy wjeździe na firmę i wszystko musi być na 100% kombinezon ADR buty itd.
  • Odpowiedz
@totalski: Litwini to gąsiory z powodu "bulgoczącego" języka, Iberyjczycy pastuchy, bo wszędzie owce i kozy, a Austriacy? Według Google:

w okresie zimowym najpopularniejsze są pieczone kasztany - z tego powodu Austriacy często są nazywani po prostu "Kasztanami"


Węgrzy to hydranty od "H" na tablicach rejestracyjnych
  • Odpowiedz
@Maciek5000
@KawaJimmiego:
Taka ciekawostka przy okazji mirkowania w czasie jazdy. Parę tygodni temu w RMF albo Zet (nie pamiętam) jakiś znany prowadzący (też zapomniałem kto) zadzwonił do losowego słuchacza, by dać mu wygrać parę tyś zł. Na wstępie krótkie wypytywania do kogo się dodzwonił, wyjaśnienie zasad itp, ale rozmowa wyraźnie się nie klei, bo słuchacz albo coś słabo go słyszy albo, no właśnie... Ale nie uprzedzajmy. :) Po wygraniu chyba 2tys
  • Odpowiedz
@Maciek5000: ja kupiłem jak z dziewczyną jechałem w europę autem, ale coś mi #!$%@?ło jednak porzucić ten pomysł. Mam jeszcze taką turystyczną butla+podstawka na garnek, na autostop idealne :D
  • Odpowiedz