Wpis z mikrobloga

@Mayki44 swojego czasu miałam niezłą bekę jak spotkałam jakiegoś tatuśka, który pomykał na tym "cudeńku" pilnując swojego synka, który chyba uczył się wtedy jeździć na rowerze. już widzę jego rozmowę z różowym odnośnie zakupu: "będę mógł lepiej małego pilnować" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@stefan_banach: Tyle, że koszty (opracowania, wyprodukowania) powyższego rozłożyły się na trzy koncerny akurat. Ale zdaję sobie sprawę, że za te pieniądze można kupić nowy samochód w salonie.
  • Odpowiedz
@Mayki44: Pamiętam ten szał w czasopismach z tamtego okresu ;) Wielka rewolucja, nie wiadomo o co chodzi, wielką łaską było w ogóle ujawnienie nazwy "Ginger" ( ͡° ͜ʖ ͡°) I oczywiście spekulacje, czy to pojazd antygrawitacyjny, czy może motor poduszkowy ;) A skończyło się na elektrycznej hulajnodze z żyroskopem...
  • Odpowiedz
@omar_is_coming: Ludzie, którzy robią te 10km dziennie nie mają zwykle problemów z kondycją i pokonują takie dystanse spokojnie klasyczną metodą, tzn. "z buta". W Stanach, gdzie nawet w miastach są dość duże dystanse, no i społeczeństwo jest bogatsze, przyjęły się za to siedzące wózki elektryczne, ale korzystają z nich głównie (tylko?) ludzie patologicznie otyli.
  • Odpowiedz
No w tym, że płaszczyzna pozioma trzymająca nogi jest również nisko nad ziemią oraz że wystaje rączka do góry. Połączenie hulajnogi ze skuterem.
  • Odpowiedz
Ludzie, którzy robią te 10km dziennie nie mają zwykle problemów z kondycją i pokonują takie dystanse spokojnie klasyczną metodą, tzn. "z buta". W Stanach, gdzie nawet w miastach są dość duże dystanse, no i społeczeństwo jest bogatsze, przyjęły się za to siedzące wózki elektryczne, ale korzystają z nich głównie (tylko?) ludzie patologicznie otyli.


@Aysorth: no tak, ale jeśli np dzięki tej technologii będzie robił 30km - a to zwiększy wydajność -
  • Odpowiedz
  • 0
@lazer:
Dokladnie, gdyby kosztowal z 700 zl (i tym samym raczej nikt by go nie kradl) to na 100% bym nim jezdzil do pracy i sklepu.
  • Odpowiedz
No ja to wszystko rozumiem, ale za 30k mozna juz pewnie kupic samochod :-) Gdzie koszty wytworzenia i marketingu sa o wiele wyzsze


@stefan_banach: jest to dobry przykład na to, dlaczego raczej już nigdy nie zostaniemy potęgą motoryzacyjną: koncerny samochodowe tak długo ze sobą konkurują, że cena samochodu w stosunku do ilości pracy potrzebnej na zaprojektowani, zbudowanie, testowanie, marketing i wiele innych jest wręcz śmiesznie mała. Do tego liczą oni na
  • Odpowiedz
Gdyby to gówno nie kosztowało tyle co średni samochód, to bym sobie kupił. 500 funtów bym dał, ale jak to gówno kosztuje od 2500 do 5000 funtów to proszę was, bądźcie poważni...
  • Odpowiedz
Pamiętam jak producent mówił, że będą sprzedawać tego 50k sztuk rocznie. A przez pierwsze 6 lat sprzedali może 30k i do tej pory inwestycja się nie zwróciła.
  • Odpowiedz