[kefir2010]

Dobrze, Miraski - kto propsuje takie rozwiązanie? Zamiast lekcji religii, gender i kilku innych niepotrzebnych przedmiotów - lekcje o psychologii, relacjach, emocjach (np. radzenia sobie z nimi) i o partnerstwie, rodzicielstwie. Dlaczego tego nie ma jeszcze w szkole? Przecież partnerstwo i rodzicielstwo to najważniejsze życiowe zadanie, jeśli ktoś się na nie zdecyduje. Na pewno ważniejsze niż umiejętność kierowania samochodem. A żeby kierować samochodem, trzeba odbyć dość długie szkolenie i zdać egzaminy, które są coraz trudniejsze do zdania. A żeby być rodzicem? Niestety, tutaj wystarczy penis, pochwa i siano w głowie, by potem taki Sebix ze swoją Agniechą wychowali dziecko ze spaczoną psychiką i zniszczonym życiem. Czy to jest sprawiedliwe? Nie, nie jest, ale rozwiązania póki co nie widać.

#dzieci #dziecko #psychologia #zwiazki #emocje #milosc #szkola #rozowepaski #niebieskiepaski

[V.....m]

@kefir2010: Ja bym wolał tylko religię i WF, żeby szkolić paladynów.

[Jade]

partnerstwie, rodzicielstwie.

@kefir2010: to już jest. Nazywa się wychowanie do życia w rodzinie. Zajęcia #!$%@? jak... #!$%@?. Nikogo nie obchodzi co tam prowadzący/prowadząca mówi. Nikogo nie będzie interesowało #!$%@? o relacjach i emocjach. Myślisz że Sebixa i Dżesikę będą obchodzić rzeczy które mówi ten pajac na środku sali? Po szkole pójdą się #!$%@?ć i się ruchać. Tego nie zmienisz. Chyba że chcesz wysterylizować obowiązkowo patologię.

[t.....k]

@kefir2010: #!$%@?ć jeszcze do tego matme i zamienić wszystko na wuef elo

[Werdandi]

@Jade: Ciężko się nie zgodzić. Szkoła dziecka za rodzica nie wychowa jakkolwiek by się starała.

[1.....p]

@kefir2010: nie. zamiast jakichś bzdur o partnerstwie proponuje zwiększyć ilość matematyki/biologii/chemii/fizyki/polskiego/angielskiego (tj. przedmiotu, który człowiek wybrał sobie jako podstawowy coś ala specjalizacja). Szkoła życia nie nauczy - matematyki/biologii/chemii/fizyki/polskiego/angielskiego też nie, ale lepsze to niż kolejny przedmiot do jedzenia kanapek ;) W ogóle nauka w szkole jest kompletnie nie optymalna - totalna strata czasu ;p

[p.....z]

@kefir2010: A ja mam jeszcze lepszy pomysł, zamiast tego 2 godziny więcej matmy i 1 godzina więcej fizyki.

[kefir2010]

@1080p: @polny_zwierz: człowiecze, człowiecze.. Powiedz na co Ci te komy i procenty, jak potem nie będziesz wiedział nic o swojej psychice, emocjach, a tym bardziej - o emocjach i psychice swojej PARTNERKI? Kobieta focha strzeli - a Ty już panikujesz i kreślisz w psychice czarne scenariusze, i zmieniasz się w pantoflarza. Kobieta Ci odmówi seksu bo zechce coś wymusić - a Ty już panika, szok, i zgodzisz się na wszystko.

[p.....z]

@kefir2010: Tak bardzo nie trafiłeś. Uczuciowości człowiek uczy się żyjąc w społeczeństwie oraz obcując ze sztuką. Daleko mi do robota. Poza tym matma i fizyka nie ze względu na "kapitalizm" i "rynek pracy" bo to mam w dupie, tylko ze względu na postawienie prawdy na pierwszym miejscu procesu nauczania. Nauczyć ludzi szacunku do prawdy, aby wykształcić społeczeństwo nie dające się opanować fałszywym ideom.

A nauczanie emocji w szkole to jakaś farsa.

[1.....p]

@polny_zwierz: to troll - ewentualnie Szumlewicz - szkoda czasu :P

[tobbi]

@kefir2010: No spoko ale kto Ci broni wychować Twoje dzieci na normalne osoby.
Wtedy w takim świecie one będą królami życia ...

Patologia nie rodzi się dlatego, że system szkolnictwa jest średni.