Ostatnio znowu zgłodniałem, bo nie wiem czemu, ale mam tak od czasu do czasu. Idę sobie ulicą a tutaj brzuch zaczyna mi barabanić i ogółem marudzić, bo znowu zachciało mu się żarcia, #!$%@? jego mać. No to myślę "Dobra, czas na kebaba." W moim mieście jest tylko jedno miejsce, gdziem można go kupić i o dziwo nie smakuje jak gówno wymieszane z makaronem. Swoją drogą nie wiem jak takie gówno wymieszane z makaronem smakuje bo nie mieszkam w jakimś Soviet Sybirsku zasranym na końcu Nibylandii, ale dobra, jedziemy dalej. Szukam po kieszeniach hajsu i... #!$%@?. Dosłownie, bo dziura taka, że samiczka dwie łapki wsadzi spokojnie, a telefon idzie zgubić. "No żesz #!$%@? ja #!$%@?ę." Przegryw bo nowy ciuch to był. Te #!$%@?, chińskie dzieci chyba znów za dużo zjadły. Ale dobra, #!$%@?ć to, idę dalej. Dychę znalazłem to wchodzę do lokalu. - Dzień dobry, średni kebab z ostrym sosiwem. - Powiadam pani za ladą. Chyba nowa, bo wcześniej jej nie widziałem. Zapewne studentka ASP, poznałem po ruchu ręki na blacie. Nikt tak jak oni go nie przecierał. True story powiadam wam. - 11 złotych proszę. - No i w tej chwili przegryw, złotówki mi brakuje. To mnie #!$%@?ło, bo ceny podnieśli. "Ja #!$%@?ę." - A jest możliwa płatność komórką? - Ostatnia nadzieja na brak przypału. - Tak. WygrywBardzo.jp90%BoGramWctCzasami
Tylko zaczyna mi dzwonić druga komórka! Tak, mam dwie, a ta dzwoniąca to stary, ale jary Soniacz K550i. Mówię, przepraszam, odbiorę. To ta odpowiada, że weźmie drugi fon i pyta gdzie go mam. Mówię, że w drugiej kieszeni i zaczynam gadkę przez telefon. Studentka bierze łapę do kieszeni i cośsię zaczerwieniła. "Wtf?" No ale dobra, robi jakieś mmm i zaczyna wodzić tam ręką. Twardo gadam przez telefon i się żegnam bo sprawa zakończona tam. - Ależ wielki... i jaki gładki... - I wtedy go wyciągnęła i dalej wiadomo co... I tu się rodzi pytanie:
Gdzie mogę dostać klapkę od LG Optimus L1 E410, bo mi się zgubiła? ;-;
- Dzień dobry, średni kebab z ostrym sosiwem. - Powiadam pani za ladą. Chyba nowa, bo wcześniej jej nie widziałem. Zapewne studentka ASP, poznałem po ruchu ręki na blacie. Nikt tak jak oni go nie przecierał. True story powiadam wam.
- 11 złotych proszę. - No i w tej chwili przegryw, złotówki mi brakuje. To mnie #!$%@?ło, bo ceny podnieśli. "Ja #!$%@?ę."
- A jest możliwa płatność komórką? - Ostatnia nadzieja na brak przypału.
- Tak.
WygrywBardzo.jp90%BoGramWctCzasami
Tylko zaczyna mi dzwonić druga komórka! Tak, mam dwie, a ta dzwoniąca to stary, ale jary Soniacz K550i. Mówię, przepraszam, odbiorę. To ta odpowiada, że weźmie drugi fon i pyta gdzie go mam. Mówię, że w drugiej kieszeni i zaczynam gadkę przez telefon. Studentka bierze łapę do kieszeni i cośsię zaczerwieniła. "Wtf?" No ale dobra, robi jakieś mmm i zaczyna wodzić tam ręką. Twardo gadam przez telefon i się żegnam bo sprawa zakończona tam.
- Ależ wielki... i jaki gładki... - I wtedy go wyciągnęła i dalej wiadomo co... I tu się rodzi pytanie:
Gdzie mogę dostać klapkę od LG Optimus L1 E410, bo mi się zgubiła? ;-;
#zycienakrawedzi #truestory #kebabmojamilosc #akademiasztukpieknych #niewiemjakotagowac
Edycja zaawansowana #pasta