Wpis z mikrobloga

Siema mirki. Opowiem wam co mnie dzis spotkalo. A mianowicie jaka chora akcja dziala sie u mnie przed domem. Jak co dzien wczesnym rankiem wychodze do pracy. Mieszkam w strasznej podkrakowskiej dziurze wiec na komunikacje miejska nie ma co liczyc wiec zmuszony jestem jezdzic swym fiatem punto. Ide tak do garazu i wtem spostrzegam ze siedzi na nim jakas mala postac. No #!$%@? jakis obcy facet siedzi mi na garazu. Wiec dre morde do niego
- Panie, #!$%@? co pan tam robi? Zlaz z mojego garazu
A ten:
- Nie zejde i #!$%@?.
#!$%@? sie i powiedzialem mu ze dzwonie na policje
- to dzwon. Nie zejde
No to #!$%@? dzwonie. Mame i tate wybiegaja z domu, pies szczeka a ten #!$%@? nie chce zejsc. Po 30min przyjechal patrol i do kolesia zeby zlazil. A ten ze nie i zebysmy #!$%@? bo inaczej skoczy i sie zabije. Ja na to:
- #!$%@? jak zabije jak ten garaz ma 2,5m. Panowie wezcie #!$%@? zepchnijcie stamtąd lub od razu zastrzelcie.
Ci ze sa przepisy blablabla i jeszcze mi nagane wlepili. #!$%@? ale co teraz sie zaczelo to nie zapomne na dlugie lata. Po 7. przyjechal ksiadz i odprawial jakies modly, karetka zeby #!$%@? nic sie nie stalo jak skoczy z 2,5 metrowego garazu. Nawet jakas telewizja regionalna. Zadzwonilem wczesniej do szefa ze nie przyjade do roboty bo mam inbe kolo domu i mysle co by tu zrobic. W miedzyczasie zbieglo sie pol wsi i #!$%@? o tym kolesiu. Jak nie patrze to i TVN przyjechal i nadaje relacje na zywo spod mojego garazu! No ja #!$%@?. O 12 przyjechali zwiazkowcy i zaczeli trabic, wyc syrenami i krzyczec o jakichs #!$%@?, gornicy #!$%@? weglem prosto ze slaska i nawet autokar z wycieczka zatrzymal sie by zobaczyc co sie tu #!$%@?. Wnet jakis gornik do tego kolesia krzyknal:
- zlaz zlodziejska #!$%@?! Kaj ty mosz nasze piniondze?!
Ja juz lekko zmieszany nie wiem o co tu #!$%@? chodzi lecz nagle mnie olsnilo. Przyjzalem sie twarzy tego kolesia i tak! Znam ta zdradziecka morde. To szef Rady Europejskiej Donald Tusk! Krzyknalem:
- Tusk rozpoznalem Cie mendo!
- Brawo. Odkryles kim jestem wiec juz na mnie czas
Wtem rozpial skrzydla i pofrunąwszy do gory krzyknal:
- #!$%@? do Brukseli frajerzy.
Nim ogarnąłem co tu sie własnie #!$%@?ło kierowca autobusu podszedł do mnie i zaczał lać mnie po mordzie. Po kilku porządnych ciosach obudziłem sie w wyrze i spóźniając sie do pracy dostałem ochrzan od szefa.
#przegryw #pasta #heheszki
  • 1