Wpis z mikrobloga

@ubermirek: Byłem w zeszłą sobotę z różowym. Na obiad poszliśmy do polecanej tutaj kiedyś Tawerny Wikingów na ul. Cichej. Dorsz z pieca za 25 zł daje radę. Obok jest Ale Ryba, którą też polecano, ale tam podają w plastikach więc zależy czy chcesz cebulić czy nie. Poza tym kolega z pracy polecał jakieś lody tradycyjne na deptaku między latarnią a pomnikiem zaślubin z morzem. A i na starówce jest zajebista czekoladziarnia
@ubermirek: mi kołobrzeżanie polecali Piranię (koło dworca) i faktycznie bardzo mi smakowało. Jeśli chodzi o ryby wędzone jeden zachwalał Tunex - dwa razy w kolejce jak za PRLu stałam i nie żałuję ( ͡ ͜ʖ ͡)
@ludzik @masz_kara @kwietniowy @deusExMaquina @wonsz_smieszek : Dzięki Mireczki za wskazówki. Byłem w Tawernie Wikingów - bardzo dobre jedzenie. U Rewińskiego jest pyszny tatar z łososia. Nowy most koło jachtów też zaliczony. Za to hejty dla knajpy Bulwar Cafe (koło Rewińskiego) - tragiczna obsługa, nigdy nie czekałem tak długo na kawę i driny ;/
Jak dla mnie w Kołobrzegu za dużo jest odpustowych straganów, namiotów z podrabianymi ciuchami z Turcji... Wizerunkowa kaszanka.