Aktywne Wpisy
niech_ktos +49
Szkoła podstawowa gdzie zapisuję mojego bąbelka umieściła listę osób zakwalifikowanych - pełne imię i nazwisko ponad 150 dzieci na głównych drzwiach szkoły i sobie to wisi od kilku dni. Zgłaszać to gdzieś?
#szkola #niebezpiecznik #dzieci
#szkola #niebezpiecznik #dzieci
saakaszi +999
JA PxxxxxxE, CZY WY TO WIDZICIE!
Ponad 576 mln zł agencja decyduje się przeznaczyć na zakup agregatów prądotwórczych. Na ich dostawcę, bez żadnego postępowania przetargowego, wybiera świeżo powstałą komandytowo-akcyjną spółkę Seltet z Warszawy, firmę bez doświadczenia w obrocie tego typu sprzętem.
Dostarczaniem agregatów prądotwórczych dla walczącej z Rosją Ukrainy RARS chwaliła się na swojej stronie internetowejRządowa Agencja Rezerw Strategicznych
Założycielem i komplementariuszem Seltet jest Paweł Szopa. Wspólniczką jego matka Wiesława, na którą
Równo trzy lata temu byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w jednej z większych firm Hi-Tec w #eindhoven w #holandia. Wówczas lekkko wystraszony, pomimo niezłego obstukania na rozmowach kwalifikacyjnych i niezłego (jak mi się wówczas wydawało) angielskiego.
Pic related.
Niestety (albo stety) znaleźli lepszego agenta na to miejsce. Idąc za ciosem rzuciłem robotę w PL i wylądowałem 21.12.2012 w Londynie z 3k funtów w kieszeni na 3 miesiące życia i zapasową stówą na bilet powrotny gdybym musiał wracać z podkulonym ogonem. Oprócz tego miałem ze sobą głowę pełną wiedzy ze szkoleń technicznych (nie jestem z IT !) i kawałek podłogi w klitce wynajmowanej przez moją dziewczynę, która nie mogąc znaleźć sensownej roboty w PL wyleciała do siostry parę miesięcy wcześniej.
Minęły trzy lata. W międzyczasie we wrześniu 2013 zrobiłem AMA, jak to inżynier z Polski radzi sobie w UK (http://pokazywarka.pl/c28jid/), parę Mirków przekonałem tym AMA do uwierzenia w siebie i wyjazdu (feedback sukcesu potwierdzony przez 6 osób), paru osobom pomogłem ogarnąć rzeczywistość w UK, z paroma Mirkami z okolicy dało się nawet nieźle kilka razy porobić ;) Sam zmieniłem firmę już trzy razy i zamiast siedzieć w zawalonym Londynie mieszkam na Midlandach. Odwiedziłem nawet legendę wykopowej emigracji @sorek ;)
Te trzy lata dały mi chyba więcej niż całe studia - począwszy od języka, przez doświadczenie zawodowe aż do generalnego ogarnięcia życia w odrobinę innej niż Polska rzeczywistośći. Wymagało to systematycznego zdobywania wiedzy (codziennnie 1-2h pracy z językiem albo szkoleniami technicznymi) i to właśnie nie ciężka praca ale systematyczność okazała się kluczowa.
Z lekko wystraszonego nową rzeczywistością ewolouowałem w osobę, która wie, że naprawde dużo może a każda rozmowa kwalifikacyjna wywołuje tyle emocji co wizyta w pubie :-)
Serio Mirki, mam poczucie dobrze wykonanej roboty, polecam ten stan i wszystkim innym inżynierom. Minęły trzy lata, życie wcale nie obrało innego kierunku tylko pokazało, że jest wiele różnych dróg jakimi można iść. Wyjdedźcie z boxu polskiej rzeczywistości i zdobądźcie doświadczenie za granicą. Może się okazać, że wasz szef do świetny koleś a nie idiota, praca poleca na szukaniu rozwiązania a nie osoby winnej problemu a przełożeni rozumieją że eksploatacją pracownika na 120% długofalowo nic nie zyskają. Jeżeli nie będziecie chcieli wrócić - OK, jeżeli wrócicie - to z takim bagażem doświadczeń, że propozycja 5k brutto i nielimitowany czas pracy wywyła u Was co najwyżej uśmiech politowania i odłożenie słuchawki.
#emigracja #uk #feels #inzynieria #chwalesie