Aktywne Wpisy
Andrzej2035 +585
Za każdym razem jak przyjeżdżam do tego wspaniałego kraju, dochodzę do wniosku że na autostradach powinienem być jeden wielki radar odcinkowy. To jest patologia co się tu dzieje. Ilość imbecyli i frustratów, którzy robią dyskotekę długimi jadąc 5 metrów za tobą, bo Wielki Pan musi #!$%@?ć, a Ty plebsie co wyprzedzasz tiry 120 na ograniczeniu do 120 masz mu zjechać, to jakaś abstrakcja. Wczoraj jeszcze trafił się podwójny, zajechał drogę i zaczął
KingaM +182
#kingagrzebiewsmieciach #smieciogrzebstwo no i dzisiaj już w pierwszym śmietniku zapas witamin z warzyw na cały tydzień, piona z ochroniarzem i dwoma grzebiacymi zbita, pora ratować przed zgniciem dobre jedzenie i obrzydzać normików #gotujzkinga będziecie mlaskać z zachwytu nad dobrym obiadem jak się to obrobi i przerobi
Równo trzy lata temu byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w jednej z większych firm Hi-Tec w #eindhoven w #holandia. Wówczas lekkko wystraszony, pomimo niezłego obstukania na rozmowach kwalifikacyjnych i niezłego (jak mi się wówczas wydawało) angielskiego.
Pic related.
Niestety (albo stety) znaleźli lepszego agenta na to miejsce. Idąc za ciosem rzuciłem robotę w PL i wylądowałem 21.12.2012 w Londynie z 3k funtów w kieszeni na 3 miesiące życia i zapasową stówą na bilet powrotny gdybym musiał wracać z podkulonym ogonem. Oprócz tego miałem ze sobą głowę pełną wiedzy ze szkoleń technicznych (nie jestem z IT !) i kawałek podłogi w klitce wynajmowanej przez moją dziewczynę, która nie mogąc znaleźć sensownej roboty w PL wyleciała do siostry parę miesięcy wcześniej.
Minęły trzy lata. W międzyczasie we wrześniu 2013 zrobiłem AMA, jak to inżynier z Polski radzi sobie w UK (http://pokazywarka.pl/c28jid/), parę Mirków przekonałem tym AMA do uwierzenia w siebie i wyjazdu (feedback sukcesu potwierdzony przez 6 osób), paru osobom pomogłem ogarnąć rzeczywistość w UK, z paroma Mirkami z okolicy dało się nawet nieźle kilka razy porobić ;) Sam zmieniłem firmę już trzy razy i zamiast siedzieć w zawalonym Londynie mieszkam na Midlandach. Odwiedziłem nawet legendę wykopowej emigracji @sorek ;)
Te trzy lata dały mi chyba więcej niż całe studia - począwszy od języka, przez doświadczenie zawodowe aż do generalnego ogarnięcia życia w odrobinę innej niż Polska rzeczywistośći. Wymagało to systematycznego zdobywania wiedzy (codziennnie 1-2h pracy z językiem albo szkoleniami technicznymi) i to właśnie nie ciężka praca ale systematyczność okazała się kluczowa.
Z lekko wystraszonego nową rzeczywistością ewolouowałem w osobę, która wie, że naprawde dużo może a każda rozmowa kwalifikacyjna wywołuje tyle emocji co wizyta w pubie :-)
Serio Mirki, mam poczucie dobrze wykonanej roboty, polecam ten stan i wszystkim innym inżynierom. Minęły trzy lata, życie wcale nie obrało innego kierunku tylko pokazało, że jest wiele różnych dróg jakimi można iść. Wyjdedźcie z boxu polskiej rzeczywistości i zdobądźcie doświadczenie za granicą. Może się okazać, że wasz szef do świetny koleś a nie idiota, praca poleca na szukaniu rozwiązania a nie osoby winnej problemu a przełożeni rozumieją że eksploatacją pracownika na 120% długofalowo nic nie zyskają. Jeżeli nie będziecie chcieli wrócić - OK, jeżeli wrócicie - to z takim bagażem doświadczeń, że propozycja 5k brutto i nielimitowany czas pracy wywyła u Was co najwyżej uśmiech politowania i odłożenie słuchawki.
#emigracja #uk #feels #inzynieria #chwalesie
Piszesz wyjedźcie, to nie będziecie mogli wrócić, bo w Polsce mało płaco i przełożeni mniej wyrozumiali. Smutno to brzmi.
A nadmiarowy zysk przejadają (porsche dla rady nadzorczej) albo wypłacają w formie dywidendy (porsche dla zarządców funduszy inwestycyjnych)
@sakfa: no ale nic na to nie poradzisz. Ekonomia działa tak, że pracodawcy oferują więcej dopiero gdy nie znajdzie się żaden wystarczająco dobry pracownik chcący pracować za obecnie oferowaną stawkę. To tak jak
Komentarz usunięty przez autora
@darck:
Ależ ja temu nie przeczę. Mnie o wiele bardziej bawią sprawy techniczne niż managerka, zamiast poświęcać czas na użeranie się z urzędasami, ganianie za ludźmi, kontraktami etc. wolę rozwijać się technicznie i mieć taką wartość na rynku (tak naprawdę to już mam) aby to pracodawcy bili się o mnie. Są
@Wujek_Fester: Więc, jeśli to prawda co @sakfa napisał, to płacę powinny zacząć rosnąć szybciej.
Z drugiej strony jeśli inżynierzy z twojej starej polskiej firmy zmieniają pracodawcę na brytyjskiego, to być może szef polskiej firmy nie powinien próbować nawet zaczynać z podwyżkami, bo te 10-20% więcej i tak nie zatrzyma osoby, która dostała ofertę 2x-4x wyższą na zachodzie.
@Wujek_Fester: to i tak byłby dobry szef
Jak jesteś w Polsce to szczerze polecam metodę Callana / Direct. Dała mi więcej niż jakiekolwiek inne lekcje. Oprócz tego Supermemo i nauka z ich baz oraz własne bazy w Anki z wymową z google translate. Aaaa, no i zeszyt ze stronami przedzielonymi na pół, tam w pierwszym rzucie trafiają nowe słowa i zwroty, jeżeli są oporne to idą do Anki.