Tak mi się jeszcze przypomniało, że 29.10.2015 r. napisałem do powiatowego inspektoratu budowlanego wniosek o nakazanie wstrzymania prac budowlanych na działce sąsiada do czasu wyjaśnienia sprawy. Pismo zaniosłem osobiście i otrzymałem potwierdzenie przyjęcia. Dzwoniłem kilka razy w listopadzie aby zapytać o reakcję. Inspektor wyznaczył kontrolę z tego co pamiętam na 7 czy 9 grudnia. Tego dnia nie było mnie w domu i sąsiad przekazał mi, że jakiś inspektor mnie szukał, bo nie mógł trafić na tą budowę z działką bez dojazdu.
No pewnie, że nie mogłeś trafić, bo nie ma tam dojazdu, bulwo.
Po tym co usłyszałem opadły mi ręce i nie dzwoniłem już zapytać, czy inspektor w końcu tam trafił. Miał do dyspozycji mapkę, mniej więcej taką jak Wam wrzuciłem, tylko z nazwami ulic oraz zdjęcia. Do obecnej chwili nie otrzymałem odpowiedzi na moje pismo. Ciekawe, czy jest przewidziany limit czasu ze strony inspektoratu na reakcję na tego typu pisma. Wczoraj minęły 2 miesiące. #sluzebnoscwolfika
@whitewolfik: Co do zasady miesiąc a przy szczególnie skompilowanej sprawie dwa. Tu pewnie miesiąc ale nie znam stosownych przepisów prawa budowlanego.
@wysuszony: Wiem, że słabo, ale to był kilkudniowy wyjazd i jednocześnie moje główne źródło utrzymania. Nie sądziłem, że moja absencja będzie miała taki wpływ na przebieg kontroli.
@Paladin_Woodrugh: @marianbaczal: dowiedziałem się, że akie zażalenie składa się w Wojewódzkim Inspektoracie Budowlanym. Może jednak najpierw zadzwonić do tego powiatowego inspektoratu? Jutro urzędy pracują?
@whitewolfik: no a jak na moich rodziców sąsiad napisał zażalenie ze przesunięte okno o 2 metry to pan inspektor pojawił się ekspresowo ;; i 25k kary tez przyszło ekspresowo ;;
@NiechKtosCos: Inspektor budowlany jest w właściwie nieuchwytny. Na początku roku był na urlopie. Innym razem kazano mi dzwonić po godzinie 15 a wtedy już nikt nie odbierał i tyle. Pan powód przedostaje się do swojego domu nie przez moją działkę i to jest dla mnie najważniejsze. Przypominam, że pierwsza rozprawa sądowa zaraz po Wielkanocy.
Dzwoniłem kilka razy w listopadzie aby zapytać o reakcję.
Inspektor wyznaczył kontrolę z tego co pamiętam na 7 czy 9 grudnia. Tego dnia nie było mnie w domu i sąsiad przekazał mi, że jakiś inspektor mnie szukał, bo nie mógł trafić na tą budowę z działką bez dojazdu.
No pewnie, że nie mogłeś trafić, bo nie ma tam dojazdu, bulwo.
Po tym co usłyszałem opadły mi ręce i nie dzwoniłem już zapytać, czy inspektor w końcu tam trafił. Miał do dyspozycji mapkę, mniej więcej taką jak Wam wrzuciłem, tylko z nazwami ulic oraz zdjęcia.
Do obecnej chwili nie otrzymałem odpowiedzi na moje pismo. Ciekawe, czy jest przewidziany limit czasu ze strony inspektoratu na reakcję na tego typu pisma. Wczoraj minęły 2 miesiące.
#sluzebnoscwolfika
źródło: comment_bUBkh7AON7yZnGCKn0ofMpwjJMTa3D1N.jpg
PobierzTutaj masz poradnik jak zagonić pana inspektora do roboty.
Czemu ich podpierdzielił?