Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
wkurza mnie trochę ten hejt na ludzi nie znających angielskiego w internecie(bo jak to XXI wiek i nie znasz angielskiego?) kit że możesz być np światowej klasy chemikiem , albo świetnym lekarzem, nie znasz angielskiego-jesteś debilem.I te komentarze w stylu ,,naucz się ,przecież to jest proste" - no pewnie ,bo każdy ma czas,chęci,predyspozycje . ,,no przecież to angielski na poziomie gimbazy "-Wyobraźcie sobie że idziecie do lekarza bo musicie mieć wycięty wyrostek robaczkowy , a on mówi - Panie wycięcie wyrostka?przecież to najprostszy zabieg ,naucz się i se pan sam wytnij(oczywiście tu przykład wyolbrzymiony),albo nie działają wam hamulce w samochodzie -wymień se pan. Mi nigdy angielski nie szedł, ale za to byłem uzdolniony w innych dziedzinach np Matematyce (studiuję na jednej z najlepszych uczelni technicznych w Polsce ), ale o osobach które nie zdadzą nawet podstawowej matury z matematyki nie mówię że są debilami, i nie śmieję się z osób które nie potrafiły by np narysować wykresu sił tnących i momentów gnących w belce obciążonej momentem skupionym i obciążeniem ciągłym z siłą swobodną przyłożoną pod kątem, dwoma ruchomymi podporami,przegubem i jedną podporą nieruchomą. Gram czasem w gry po angielsku jak nie znajdę spolszczenia, ale nie rozumiem wtedy ich w 100% a nie lubię odbierać dzieła kultury typu książka, film , gra nie rozumiejąc go w pełni(mógłbym teoretycznie siedzieć z słownikiem ale powiem szczerze-nie che mi się ,grając chce się zrelaksować a nie spędzać 80% czasu na grę w słowniku,ostatnio gram w #rimworld i mam tylko częściowe spolszczenie to trochę korzystam z tłumacza google ). Staram się trochę podszkolić w tym kierunku, np filmy i seriale zawsze staram się wyszukiwać z napisami zamiast z lektorem(po pierwsze by mimo wszystko trochę łapać tego angielskiego chociaż słuchając go ,a po drugie lepiej wtedy się rozumie kontekst bo nie raz są jakieś gry słów czy coś z czym tłumacze mają problem przy tłumaczeniu i tłumaczenie gubi sens) ale nadal nie wyobrażam sobie np obejrzenia filmu w całości po angielsku bez napisów.i #!$%@? że masz np 60 lat i w szkole miałeś rosyjski -nie znasz angielskiego- jesteś debilem, naucz się #angielski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 89
  • Odpowiedz
Anon: Mój klient z USA spytał się mnie kiedyś, czy w Polsce ludzie nieznający angielskiego wykonują najgorsze zawody jak meksykańcy u nich XD

Albo miej to w dupie, albo poświęć tę pół godziny dziennie na naukę, za rok będziesz już kumał podstawy.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop
  • Odpowiedz
@ediz4: Jak ktoś chce to sobie poradzi bez prawka i bez języka angielskiego.. Jak bardzo się postaram to mogę nie używać swojej prawej ręki do końca życia. Tylko to utrudnia życie, rozumiesz?
  • Odpowiedz
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania no z tymi belkami to #!$%@?łeś xD Innych mądrzejszych słów już ze studiów nie pamiętasz?
Zrozumiałbym, gdybyś no nie wiem, w szkole uczył się niemieckiego, a nie angielskiego i teraz byś go nie umiał, no ale jeżeli uczysz się angielskiego od padstawówki i nadal go nie umiesz, nawet w najmniejszym stopniu, to niestety nie mam dla Ciebie dobrej wiadomości. To tak jakby ktoś się wściekał, że nie potrafi potęgować i jest
  • Odpowiedz
Gram czasem w gry po angielsku jak nie znajdę spolszczenia, ale nie rozumiem wtedy ich w 100% a nie lubię odbierać dzieła kultury typu książka, film , gra nie rozumiejąc go w pełni(mógłbym teoretycznie siedzieć z słownikiem ale powiem szczerze-nie che mi się ,grając chce się zrelaksować a nie spędzać 80% czasu na grę w słowniku,ostatnio gram w #rimworld i mam tylko częściowe spolszczenie to trochę korzystam z tłumacza google ). Staram
  • Odpowiedz
@ediz4: no tak, ale swego rodzaju kalectwo intelektualne.. nie znasz angielskiego? Masz problem, bo zobacz ile w naszej kulturze i codziennym życiu jest tego języka. Zresztą nie będę Cię przekonywał. Widocznie nie umiesz tego języka, masz do niego jakieś ale, nie chce Ci się go uczyć i starasz się sobie samemu wmówić, że jest Ci niepotrzebny. Naturalna postawa obronna ;) Nikt nie będzie nikogo do niczego zmuszał. Fajnie, że większość myśli
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: znam angielski dość dobrze - np czytam nieprzetłumaczone książki, czasem cos tłumaczę, nie wiem co to za Lvl.
I uwież mi, że nigdy, przenigdy w życiu by mi nie przyszło do głowy myśleć lub tym bardziej powiedzieć o kimś, że jest głupi, bo nie zna angielskiego.

Wręcz przeciwnie, czuję się sfrustrowana. bo kolejne języki mi nie wchodzą już tak łatwo i zazdroszczę jak ktoś wywija w języku, którego nie znam
  • Odpowiedz
@ediz4: Rola predyspozycji w przypadku języków jest na ogół bardzo przeceniana. Pomijając garstkę geniuszy, każdy musi włożyć dużo wysiłku w naukę języka, i uważam, że dla większości ludzi mieszczących się w szeroko pojmowanej przeciętnej będzie to zbliżona ilość pracy.
  • Odpowiedz
@calezycieglupi: Wręcz przeciwnie. Znam podstawy, wiem że jest potrzebny ale nie rozumiem ludzi którzy czują się lepsi z powodu znajomości tego języka. Przy okazji nazywając nie znających kalekami. I dotychczas nie przydała mi się zupełnie znajomość oprócz pokazania jakiemuś turyście drogi do parkingu. Żyjecie w jakimś szklanym kloszu w tych wielkich miastach i nie wiecie jak wygląda życie przeciętnego zjadacza chleba. Połowa Polaków nie zna nawet podstaw angielskiego i śmiem twierdzić
  • Odpowiedz