Wpis z mikrobloga

#wroclaw #rower #gorzkiezale
Wracam wczoraj rowerem z basenu. Ładna babeczka idzie w moim kierunku lecz w przeciwnym zwrocie. Zatrzymuje się przed nią i:
- proszę zejść ze ścieżki rowerowej
- nie przeszkadzam
- nawet tak piękna pani nie może iść ścieżką rowerową. Zapraszam na chodnik.Wykonuje szeroki dżentelmeński ruch ręką
- tak #!$%@? szeroko jeździsz? Czułki masz #!$%@? po bokach wystające? Zeszła na trawnik(przeciwna strona od chodnika)

Odjechałem, coś krzyczy, pomachałem jej, ta nadal krzyczy. Bądź tu #!$%@? grzeczny. Jak każe im zejść ze ścieżki to zawsze działa.
  • 19
@szaryjurek:

a sam jak często #!$%@? po chodniku? stwarza to większe zagrożenie niż piesi na pustej ścieżce

Eee no chyba nie, bo jak jade po chodniku to mam wzmorzona do granic uwagę i obnizona predkosc a jak cisne sciezka rowerowa to raz, że prędkość inna a piesi zwykle lazą jakby mysleli o niebieskich migdalach a w najmniej oczekiwanym momencie np przechodzą na drugą stronę.
@straggler: W takim momencie to ciężko powstrzymać tryb wulgator. Z resztą też się kiedyś do mnie dowaliła głupia c****, bo jechała z synusiem na rowerach po chodniku, choć obok ścieżka, a ja ośmieliłem się zwrócić uwagę
@straggler: ja mam zawsze podobnie, ale z rowerzystami: "hej, masz tutaj ścieżkę rowerową, nie jedź po ulicy". "#!$%@?, pilnuj własnego nosa #!$%@? jeden". :| Co jest w tych rowerach, że ludzie wokół stają się agresywni?
@paramedic44: W takich sytuacjach trzeba dzwonić do skutku. Nie lubię idiotów zajmujących mi miejsce, tym bardziej na trasach rowerowych. Polactwem to jest najwyżej twoje nastawienie, że można jakoś ominąć, zamiast postępować według jasnych zasad i nie zawalać innym drogi. Jeśli ktoś stoi w drzwiach i je blokuje, to też szukasz innych drzwi lub wchodzisz oknem?
a ja nie rozumiem tego zachowania, typowa polaczkowatość "bo mi się należy"

Ja sam jeżdżę rowerem i jak ktoś idzie na ścieżce rowerowej to go NORMALNIE OMIJAM, jak NORMALNY człowiek.


@paramedic44: dzisiaj jeden, jutro pięciu, a po miesiącu dostaniesz w ryj za sam fakt jazdy rowerem. co złego widzisz w na maksa kulturalnym zwróceniu uwagi że może to nie jest najlepszy pomysł wchodzić na kurs kolizyjny z pojazdami mogącymi legalnie poruszać