Wpis z mikrobloga

@Twinkle: bardzo nie lubie tlumaczenia: bo mam zwierzeta. Jak czlowiek jest przycisniety do muru to znajdzie rozwiazanie. Prace masz? Kase masz? A jak jestes za mloda na samoutrzymanie to dorabiaj i uciekaj, zmieszkaj gdzies, przy dobrych wiatrach za 300 zl miesiecznie box gdzies wynajmiesz. Zwierzaki poki co daj komus zaufanemu, znajdz nowych wlascicieli. Zwierzeta powinno sie brac pod swoje skrzydla w momencie gdy czlowieka na nie stac. Jesli to nie ty
@Please_Remember: Widzisz, a mam.
@GeeHaw: Jak niżej.
@Jagoo: Przecież dzwonię i pytam o wynajęcie kawalerek, myślisz, że nie? "Bo szczeka", "bo śmierdzi", bo to, to siamto. Człowiek ze zwierzętami=brudas, bo jak inaczej. Nie mam "kogoś zaufanego." zwierzęta utrzymuję sama, a jak nie mam akurat pracy to pożyczam od babci.
@Tasanga: :(
@Twinkle: moj znajomy wynajal mieszkanie komunalne, a sam ma dwa psy, nie ukrywal, ze beda w tym mieszkaniu mieszkac. Wiele osob dziedziczy teraz takie mieszkania i wynajmuje dla dodatkowego dochodu. Warto porozgladac sie lub popytac.
@GeeHaw: Mam gryzonie i akwaria. To największy problem. "Bo pęknie i zaleje", "bo będzie plaga"(na nic tłumaczenie, że to ta sama płeć), "bo tyle zwierząt będzie śmierdziało".